Brak wiarygodności zarzucają Patrykowi Jakiemu politycy Platformy Obywatelskiej. Porównują rozwój Warszawy z okresu, kiedy rządziło nią Prawo i Sprawiedliwość i z ostatniej dekady - już pod wodzą Platformy Obywatelskiej. - Liczby są wstrząsające - mówią.
We wtorek rano działacze PO zaprosili dziennikarzy na 30. piętro Pałacu Kultury, bo stamtąd - jak wskazali - najlepiej widać, "jak Warszawa przez ostatnie 12 lat się zmieniła". - To jest zupełnie inne miasto - zachwycał się kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski. Podkreślał, że wiele rzeczy można jeszcze poprawić i "o tym właśnie rozmawia na co dzień z warszawiakami ".
- Natomiast mój konkurent snuje wersje wydarzeń, które raczej przypominają science fiction, niż mają jakiekolwiek zakotwiczenie w rzeczywistości - skomentował w kontekście zaprezentowanej ostatnio przez Patryka Jakiego koncepcji 19. dzielnicy.
Wiarygodność w polityce
- Obiecać można wszystko. Problem w tym, czy ktoś będzie w stanie się wywiązać ze swoich obietnic - dopowiedział Trzaskowski, stojąc na tle tablic porównujących rozwój Warszawy za czasów Prawa i Sprawiedliwości (lata 2002-2006) i trzech kadencji Platformy Obywatelskiej (2006-2018).
Towarzyszący Trzaskowskiemu poseł Marcin Kierwiński dużo mówił o wiarygodności w polityce. - Powinna być przesłaniem dla warszawiaków odnośnie tego, na kogo oddadzą głos - wskazywał. - Czy wiarygodny jest polityk partii, która już raz rządziła Warszawą i nie zrobiła dla niej kompletnie nic? - zapytał. Po czym zaczął rzucać przykładami.
- Po pierwsze metro. Pan Jaki bardzo dużo mówi o metrze, rysuje kolejne linie. Natomiast fakty mówią same za siebie. Platforma Obywatelska to dokończenie pierwszej linii metra, rozpoczęcie budowy odcinka drugiej linii i wiele oddanych stacji. W przypadku PiS to dwie oddane stacje - opisywał Kierwiński.
Żłobki, sport, komunikacja
Dalej wymienił żłobki. - Za kadencji PiS mamy liczbę 0, za Platformy Obywatelskiej to 37 - mówił. - Jeśli chodzi o przedszkola, mamy cztery zbudowane za czasów PiS, ale aż 12 zlikwidowanych. Za czasów PO natomiast to 35 zbudowanych przedszkoli - kontynuował Kierwiński.
Chwalił także infrastrukturę sportową, w tym rozbudowę stadionu Legii, powstanie 233 siłowni plenerowych i systemu wypożyczalni rowerów Veturilo. - Ten system, do którego tak się przyzwyczailiśmy i o którym wszyscy mówią, powstał dopiero kilka lat temu. Za czasów PiS nawet takich pomysłów nie było - skomentował Kierwiński, odnosząc się do rowerów.
Wspomniał również o zmianach w komunikacji miejskiej, nowym taborze autobusowym i tramwajowym.
- Te przykłady można mnożyć, ale jeśli dziś widzimy futurystyczne wizje Patryka Jakiego, to przypominam, że już raz projekt przestrzeni technologicznej w Warszawie był rozpoczynany, w 2005 roku [na Siekierkach - red.]. Skończyło się to roztrwonieniem publicznych pieniędzy i skandalem - powiedział poseł PO.
"Te liczby są wstrząsające"
Prawo i Sprawiedliwość rządziło Warszawą cztery lata, Platforma Obywatelska ma władze już blisko 12 lat. Warto pamiętać, że większość ważnych inwestycji powstało dzięki wsparciu funduszy unijnych. Akcesja do europejskich struktur nastąpiła dopiero w końcówce rządów PiS w stolicy. Gdy dziennikarze pytali polityków PO, czy jest sens porównywać te dwa okresy, Trzaskowski odpowiedział: A dlaczego nie?. - Przecież te liczby są wstrząsające. To nie jest kwestia stosunku trzy do jednego, bo tyle było kadencji. Tylko to są liczby na przykład 35 do zera - dodał.
Kierwiński uzupełnił, że Platforma początkowo nie planowała stosowania takich chwytów i sięgania po takie porównania. - Natchnęła nas do tego jedna fraza z konwencji, w której Patryk Jaki odsądza od czci i wiary wszystkich prezydentów Warszawy z wyjątkiem Lecha Kaczyńskiego - powiedział.
Na koniec dodał, że jako warszawiak nie chciałby, by stolica wyglądała tak, jak za czasów Prawa i Sprawiedliwości.
PO rozlicza PiS z rządów w Warszawie
Lista niezrealizowanych obietnic
Podczas swojej konferencji politycy Platformy Obywatelskiej nie wspomnieli, że lista zapowiedzianych, a niezrealizowanych przez Platformę Obywatelską i Hannę Gronkiewicz-Waltz również nie jest krótka.
Przypomnijmy zatem. Na mapie wyborczych planów w 2006 roku znalazło się kilka przepraw przez Wisłę: oprócz wybudowanego mostu Północnego zapowiadano most Krasińskiego (oprotestowany przez mieszkańców Żoliborza), przeprawy w linii Karowej i na Zaporze w Wawrze.
Realizacji nie doczekała się też między innymi budowa basenu olimpijskiego czy zagospodarowanie placu Defilad. Do 2018 roku nie powstał żaden z zapowiadanych przed dekadą parkingów podziemnych. Miało ich być kilkanaście.
"Mapa drogowa" prezydent Warszawy z 2014 roku obejmowała budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej, która nie ruszyła (przed kilkoma dniami przetarg na wykonawcę skończył się fiaskiem) i nowej siedziby Teatru Rozmaitości. Obiekt Sinfonii Varsovii na Kamionku również pozostaje tylko na wizualizacjach.
PRZYPOMNIJ SOBIE WYBORCZE PLANY GRONKIEWICZ-WALTZ Z 2006 I 2014 ROKU
Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecuje kolejne inwestycje
Zdjęcie na stronie głównej: Leszek Szymański / PAP
kw/b