Do pierwszej awarii doszło około godz. 12.00. - Uszkodzony został pantograf tramwaju linii numer 24. Skład stoi na przystanku Most Poniatowskiego - relacjonował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Na miejsce przyjechały służby techniczne Tramwajów Warszawskich. - Uszkodzony tramwaj został podczepiony do samochodu, który może poruszać się po torowisku i odholowany - poinformował przed godz. 13.00 Marcinczak.
Kolejne awarie
Gdy korek tramwajowy zaczął się rozładowywać, popsuły się kolejne składy. Na miejsce przyjechały jeszcze dwa wozy pogotowia technicznego. Stoją na wysokości Muzeum Narodowego, gdzie pracownicy naprawiają sieć. Prawdopodobnie właśnie w tym miejscu dochodzi do awarii pantografów w kolejnych składach.
- Do ściągnięcia zostały jeszcze trzy pojazdy, więc utrudnienia mogą potrwać co najmniej pół godziny - zapowiadał po godzinie 13:00 nasz reporter. Przed godz. 15. ruch wrócił do normy.
W sumie zepsuło się pięć składów.
Pasażerowie linii 7, 8, 9, 22, 24, 25 musieli liczyć się z poważnymi utrudnieniami.
Jak informuje Zarząd Transportu Miejskiego, autobusy linii przyspieszonych jadących od przystanku pl. Zawiszy ciągiem Alej Jerozolimskich w stronę Pragi, zatrzymywały się na każdym napotkanym przystanku.
Ogromne utrudnienia dla pasażerów
su/b/roody