O podwyżkach cen ogrzewania informuje na swojej stronie Urząd Miasta i Gminy Piaseczno. Jak wskazano w komunikacie, lokalny wytwórca i dostawca ciepła, Przedsiębiorstwo Ciepłowniczo-Usługowe "Piaseczno" zapowiedziało, że nowa cena gazu w 2023 roku wyniesie 685,96 zł/MWh, co oznacza siedmiokrotny wzrost względem ceny obecnej - 92,78 zł/MWh.
"Tak drastyczny wzrost ceny paliwa gazowego spowoduje konieczność podwyżki ceny ciepła dla odbiorców do wysokości 197,39 zł/GJ, co wraz z kosztami przesyłu oznacza wzrost ceny ciepła o 376 procent" - informuje urząd. Przypomina też, że aktualna taryfa wynosi 52,48 zł/GJ. "Taki wzrost ceny ciepła spowoduje ponad trzykrotny wzrost obciążeń dla odbiorców indywidualnych, spółdzielni mieszkaniowych oraz jednostek oświatowych i gminnych. W samej tylko Gminie Piaseczno opłaty związane z zakupem ciepła sieciowego na ogrzewanie szkół, przedszkoli, urzędów i jednostek kultury wzrosną o ponad dwa miliony złotych netto w ciągu roku" - podano.
Urząd zaznacza, że miejska ciepłownia ogrzewa między innymi najstarsze piaseczyńskie osiedla, gdzie lokatorami są w dużej mierze osoby niezbyt zamożne czy seniorzy. "Drastyczny wzrost kosztów ogrzewania będzie ogromnym obciążeniem w szczególności dla osób uboższych, emerytów i rencistów czy rodzin wielodzietnych" - przyznają urzędnicy. Obawiają się też, że wzrost kosztów może spowodować, że mieszkańcy będą częściowo rezygnować z ogrzewania, przez co lokale będą wychłodzone, a to prowadzić może na przykład do problemów dla pacjentów z chorobami układu oddechowego spowodowanymi pojawiającym się zagrzybieniem ścian.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Apel burmistrza Piaseczna do Ministerstwa Klimatu i Środowiska
Według władz Piaseczna działania rządu pomijają samorządy w programach dotyczących wsparcia w związku z podwyżkami cen surowców energetycznych. Jak przypomniano w komunikacie, rząd podjął już między innymi kroki związane z ochroną gospodarstw domowych czy spółdzielni przed wzrostem cen gazu, przyjęto też ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych i trwają prace legislacyjne związane z dodatkiem węglowym.
- Niestety, w dalszym ciągu nie zostało zaproponowane żadne rozwiązanie, które w podobny sposób chroniłoby przed nadmiernym wzrostem cen, zarówno lokatorów mieszkań ogrzewanych ciepłem sieciowym, jak i samorządy finansujące koszty ogrzewania z sieci placówek oświatowych i gminnych - mówi burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz, cytowany w komunikacie.
W związku z widmem ogromnych podwyżek burmistrz zwrócił się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska z prośbą "o podjęcie szybkich i skutecznych działań mających na celu ochronę lokatorów przed nadmiernie wysokimi cenami ciepła".
Burmistrz przypomina też, że gmina intensywnie rozwijała w ostatnich latach miejską ciepłownię, zachęcając mieszkańców do korzystania z ciepła systemowego, jako formy bardziej ekologicznej niż indywidualne piece gazowe. Jego zdaniem, w świetle nowych przepisów, takie działania przestają być rentowne, co w konsekwencji spowoduje rezygnację z ciepła sieciowego, jako droższego w utrzymaniu. - Wpłynie to negatywnie na poziom niskiej emisji w mieście, co będzie sprzeczne z podjętymi już przez Gminę Piaseczno działaniami dążącymi do poprawy stanu powietrza - zauważa Putkiewicz.
"Problem wzrostu cen paliw dotyka wszystkich obywateli w równym stopniu. Niestety nie wszyscy mogą liczyć na jednakowe wsparcie systemowe, które choć w części pomoże w tak ciężkiej sytuacji. Dlatego, apeluję w imieniu mieszkańców o pomoc i wdrożenie rozwiązań (na wzór odbiorców gazu) chroniących odbiorców ciepła systemowego przy jednoczesnym wsparciu producentów ciepła" - napisał burmistrz w liście do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy.
Urząd podaje, że burmistrz zaapelował również do kilku senatorów pracujących nad ustawą o dodatku węglowym o zajęcie się problemem pomijania odbiorców korzystających z miejskiego ciepła w rozwiązaniach wspierających Polaków w sytuacji drastycznego wzrostu cen paliw.
Burmistrz przyznaje, że rok 2023 będzie trudny dla budżetu Piaseczna
- Prosiłbym o jak najszybsze poinformowanie, jakie są propozycje rozwiązań systemowych. Wiemy, że pojawiają się propozycje ceny regulowanej na ciepło dla odbiorców końcowych. To informacja dobra dla naszych mieszkańców, ale dla samorządu, który zarządza miejską ciepłownią już nie do końca - stwierdził burmistrz Putkiewicz w rozmowie z reporterem TVN24.
Jak wyjaśnił, konieczne jest szybkie wyjaśnienie, czy będą przyznawane rekompensaty i na jakiej zasadzie będzie dobywało się ich wypłacanie.
- Jesteśmy w przededniu planowania przyszłorocznych, bardzo ciężkich budżetów. Koszty energii to też koszty energetyczne, które idą w górę. To są koszty dla naszej spółki wodno-kanalizacyjnej, która jest jednym z głównych odbiorców energii elektrycznej w naszej gminie. Tam też będą podwyżki - zapowiedział. - Wiemy, że pieniędzy na wydatki bieżące będzie potrzeba więcej i dobrze byłoby wiedzieć, na co się przygotowywać. Tym bardziej, że nie jest to pierwszy kryzys dotyczący naszych finansów - zastrzegł burmistrz Piaseczna.
I wyliczał, że poprzednie trudne lata budżetowe wiązały się z kryzysem śmieciowym w 2019 roku, pandemią w roku 2020 i pomocą dla uchodźców z Ukrainy w roku bieżącym. - Teraz jest kolejny kryzys energetyczny. Nie wiem, czy te kolejne ciosy ustoimy, biorąc pod uwagę, że jeśli chodzi o nasze dochody, to w związku ze zmianami podatkowymi, mamy ich coraz mniej - wskazał.
Autorka/Autor: kk
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UiG w Piasecznie