Petru nie chce Rabieja. Nowy pomysł na prezydenturę Warszawy

Wspólne listy do wyborów?
Źródło: TVN24

Wspólna lista PO, Nowoczesnej, PSL i ruchów miejskich w wyborach samorządowych? Takie rozwiązanie sonduje szef Platformy Grzegorz Schetyna. Szanse są kiepskie, przynajmniej w Warszawie, gdzie Nowoczesna ma już swoją prawdopodobną kandydatkę i nie zamierza z niej rezygnować. Materiał Michała Tracza z programu "Polska i Świat" TVN24.

Do wyborów samorządowych zostało kilkanaście miesięcy. Zgodnie z terminarzem wyborczym, miałyby się odbyć jesienią 2018 roku. Mimo to w partiach trwają już pierwsze przymiarki do list i kandydatów. - Wszyscy razem. Wspólna lista wszystkich tych, którzy chcą aktywnie budować i chronić polski samorząd – taką wizję snuje szef PO i zaprasza do współpracy Nowoczesną, PSL i ruchy miejskie.

Stawiają warunki

Powiedzieć łatwo, zrealizować trudniej. Każda strona do współpracy jest niby chętna, ale… na swoich warunkach.

- PSL był znany z tego, że obsadzał samorządy swoimi działaczami – przyznaje szef Nowoczesnej Ryszard Petru, czym daje jasno do wiadomości – jego partia z ludowcami do wyborów nie pójdzie.

Sami ludowcy o ewentualnej współpracy mają dopiero zdecydować. – Nie ukrywam, że rozmawiamy – przyznaje Piotr Zgorzelski, poseł PSL. O konkretach jednak nie mówi. Sama Platforma też się waha. W niektórych regionach czuje się na tyle silna, że koalicjanta nie chce (twierdząc, że poradzi sobie sama), albo chce – ale na listach zbudowanych wokół własnego lidera.

Bój o Warszawę

Już dziś wiadomo, że najostrzejszy bój może rozegrać się w Warszawie. Platformie zależy na tym, aby utrzymać stanowisko prezydenta stolicy – będące w jej posiadaniu od ponad dekady. Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, na kandydatów rozważane były trzy osoby: Rafał Trzaskowski, Andrzej Halicki i Małgorzata Kidawa-Błońska. W ostatnim czasie do listy dodano także nazwisko byłej premier Ewy Kopacz. Ostateczną decyzję PO mamy poznać w lipcu.

Swojego kandydata chce również wystawić Nowoczesna. Jak dowiaduje się reporter programu "Polska i Świat", nie będzie nim promowany wcześniej Paweł Rabiej, były rzecznik partii. Petru sonduje poparcie dla Kamili Gasiuk-Pihowicz. To ona ma dziś największe szanse, by zostać kandydatką Nowoczesnej na prezydenta Warszawy.

Dlaczego nazwisko Rabieja wypadło z gry? Według nieoficjalnych informacji reporter TVN24, miało dojść do konfliktu między nim a samym Petru.

"Każdy musi zrobić krok wstecz"

- Jeśli ma dojść do wspólnego porozumienia, to każdy musi zrobić krok wstecz – przyznaje Adam Szłapka z Nowoczesnej, pytany o możliwość podjęcia współpracy. - Jeśli nie będzie takiego porozumienia, to PiS przejmie władze w samorządach – dodaje z drugiej strony Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku z PO.

W samorządowej rozgrywce nie można jednak zapominać również o ruchach miejskich i komitetach lokalnych. Im partyjne szyldy mogłyby prędzej popsuć notowania niż poprawić.

- Trzeba zawiesić partyjną rywalizację na rzecz tego, co jest wspólne – mówi z nadzieją Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Tyle, że aby spełnić taki scenariusz musi najpierw dojść do porozumienia liderów. Tymczasem Grzegorz Schetyna z Ryszardem Petru nie spotkali się od kilku miesięcy.

Michał Tracz /kw/b

Czytaj także: