To miał być urzędnik, który ożywi starówkę. Tymczasem po roku ratusz podziękował pełnomocnikowi zajmującemu się Traktem Królewskim. Miejsce Kamili Niemczewskiej zajęła nowa urzędniczka. Taka zmiana dziwi, bo pełnomocnik powodów tej zmiany nie zna.
Zaledwie rok temu Kamila Niemczewska trafiła na nowo utworzone stanowisko. I miała, przy pomocy regulaminu Traktu Królewskiego zająć się jego ożywaniem - współpracować z przedsiębiorcami i organizatorami imprezy.
Ale na Niemczewską przyszedł czas - został zwolnione. - Żadnego powodu nie usłyszałam - mówi w rozmowie z TVN Warszawa była pełnomocnik. Ta zmiana dziwi między innymi byłego wiceburmistrza Śródmieścia, dzielnicy gdzie pomysł powołania urzędnika padł.
- Nie wiem skąd te nerwowe ruchy, ale nie idą w dobrym kierunku - podsumowuje Marcin Rzońca, obecnie radny Warszawy.
"Brakuje jednego okienka"
Była pełnomocnik swoją pracę ocenia bardzo dobrze. Podkreśla, że rok pracy to niewiele, ale udało jej się w tym czasie stworzyć kalendarz, który usprawnił organizowanie imprez na Trakcie Królewskim. Wciąż jednak brakuje "jednego okienka", które zachęci artystów, aby częściej pojawiali się na starym mieście. - To na pewno trzeba zrobić, bo w tym momencie taki organizator idzie do pięciu, sześciu jednostek - przekonuje Kamila Niemczewska.
Na razie nie chce rozmawiać
Ratusz tłumaczy, że zmiana choć szybka, była potrzebna, żeby ułatwić pracę nowemu pełnomocnikowi. Teraz Traktem Królewskim zajmie się pracownik śródmiejskiego Zarządu Terenów Publicznych, który starówką się opiekuje.
- Dużo łatwiej będzie się jej poruszać jako pracownik jednego z administratorów, bo będzie miała bezpośredni wgląd do wszystkich dokumentów – przekonuje Jarosław Jóźwiak, dyrektor gabinetu prezydent miasta.
Na razie nie dowiemy się co nowa pełnomocnik chce zrobić. Jolanta Szalewska zapowiada, że spotka się z dziennikarzami TVN Warszawa, gdy oficjalnie zostanie przyjęta na stanowisko. "Ślubowanie" ma nastąpić za tydzień.
Cyprian Jopek ran/par