W tym tygodniu prezentujemy kolejne zdjęcia kierowców za nic mających przepisy. Wciąż dostajemy od Was fotografie samochodów zaparkowanych gdzie i jak popadnie. Do tego mamy zebrę prowadząca w krzaki i "niezbędny" znak. Wybierzmy absurd tygodnia.
P+R (zdjęcie główne)
Ten kierowca zbyt dosłownie zinterpretował ideę parkingu Park & Ride. Przesiadanie się z własnego samochodu do komunikacji miejskiej jest bardzo słuszną koncepcją, ale nie polega na parkowaniu drzwi w drzwi z autobusem.
- Czy tak ma wyglądać akcja parkuj i jedź? – zastanawia się Paweł
Zebra do żywopłotu
Prezentowaliśmy już przejście zakończone murkiem. W tym tygodniu zebra prowadząca wprost na... żywopłot. Pozostaje mieć nadzieję, że jest on kulturalny i przepuści przechodniów.
Zdjęcie z parkingu w Jankach przysłała Agata.
Zakaz wjazdu do wykopu
Ustawienie znaku zakaz wjazdu w tym miejscu było niezbędne. Gdyby nie on, kierowcy mogli by próbować jechać prosto przez betonowe zapory. Gdyby udało się je pokonać, dalej drogę blokuje płot, kończy się asfalt i jest wykop. Dobrze, że jest zakaz ruchu, bo ktoś mógł by pojechać prosto. Zdjęcie przysłał Bogdan.
Zastawić jak najwięcej
Kierowca tego audi nie potrafił podjąć decyzji, czy woli zając miejsce dla niepełnosprawnych, czy przejście dla pieszych. Udało mu się jednak znaleźć rozwiązanie. Stanął na obu.
– W okolicy było zajętych tylko 10% miejsc. Kierowca mógł zaparkować poprawnie dosłownie 15 metrów dalej – pisze internauta Toldi.
W poprzek pasów
Kolejny kierowca, który nie zdaje sobie sprawy z tego, jakim pojazdem jeździ. Może nie zauważył, że jest to samochód? Może wydaje mu się, że nadal siedzi w wózku dla dzieci, który jest uprawniony do poruszania się po chodniku? Niestety bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu nie przejmuje się tym, czy komuś przeszkadza, czy nie. Zdjęcie przysłał Witek95.
Źródło zdjęcia głównego: | ekai.pl, TVN