Drogowcy przebudowali Świerkową, krótką ulicę w podwarszawskim Otwocku. Zyskała asfalt, zabrakło chodnika i ścieżki rowerowej. Są natomiast słupy energetyczne, wyrastające na krawędzi jezdni. "Choć wygląda to może groteskowo, było to zamierzeniem celowym" - wyjaśnia urzędnik odpowiadający za miejskie inwestycje. Okazuje się, że przesunięcie słupów byłoby droższe niż wykonanie drogi.
Gruntowa ulica Świerkowa w Otwocku doczekała się przebudowy. O rozpoczęciu prac informował w mediach społecznościowych prezydent miasta Jarosław Margielski. Ruszyły 14 listopada. "W ulicy Świerkowej zostanie wybudowana nakładka asfaltowa oraz pobocza z kruszywa na długości ponad 400 metrów" - informował Margielski. Łączny koszt budowy drogi to około 400 tysięcy złotych.
Słupy zostały w jezdni
Asfalt na Świerkowej pojawił się z końcem grudnia. Końcówce prac przyjrzał się Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
- Jest to lokalna ulica o długości około 400 metrów. Inwestycja wygląda na mało przemyślaną. Na tę chwilę brak jest chodnika i ścieżki rowerowej. Niewymalowane są żadne pasy ani znaki. Całość wygląda tak, jakby roboty się jeszcze nie zakończyły, na poboczu zalegają jeszcze pozostałości po budowie - relacjonował.
Jednak, jak podkreślił reporter, najbardziej rzucają się w oczy betonowe słupy wchodzące w oś jezdni. Jest ich kilka. - Są to słupy linii energetycznej i oświetlenia. Widać, że komuś zabrakło wyobraźni, nie tylko na etapie projektowania, ale także i wykonania. Skoro z jakiś powodów zdecydowano się, by zostawić te słupy, to należało je oznaczyć, by przy słabej widoczności były z daleka widoczne dla rowerzystów i kierowców - ocenił Węgrzynowicz.
Nasz reporter rozmawiał z mieszkańcami. Jedna z napotkanych rowerzystek opowiedziała, że osobiście na jednym z festynów zapytała prezydenta Otwocka o słupy. - Usłyszała, że brak jest miejsca na ich przesunięcie, nie da się tego zrobić i to musi tak wyglądać. Z kolei jeden z mężczyzn, mieszkających przy tej ulicy, powiedział mi, że podczas rozmowy z wykonawcą i urzędnikami usłyszał, że koszt przesunięcia słupów jest za wysoki, brakuje na to pieniędzy, a zwężenia mają posłużyć za progi zwalniające - przekazał Węgrzynowicz.
"Choć wygląda to może groteskowo..."
Sprawę na forum jednej z grup mieszkańców na Facebooku skomentował Krzysztof Gościcki, naczelnik wydziału inwestycji urzędu miasta w Otwocku. Zaznaczył, że ze względu na szerokość istniejącego pasa drogowego, jest to jedyne rozwiązanie, które zapewnia ruch dwukierunkowy. Jak dodał, w przypadku pozostawienia słupów poza granicami jezdni droga byłaby jednokierunkowa.
"W chwili obecnej poprowadzona jezdnia daje możliwość mijanek, a wykonane szykany drogowe stanowią element spowalniający i choć wygląda to może groteskowo, było to zamierzeniem celowym" – przyznał Gościcki. Doprecyzował także, że odległość pomiędzy słupami wynosi około 40 metrów.
Przesunięcie słupów droższe niż droga
"Słupy nie są w osi jezdni. Nie dało się ich przesunąć ponieważ szerokość pasa drogowego na to nie pozwala. Aby słupy były poza jezdnią, to muszą być oddalone o pół metra od pasa ruchu. Teren przeznaczony pod drogę był bardzo ograniczony jeśli chodzi o stan własności gruntów. Przeniesienie słupów wymagałoby wywłaszczenia nieruchomości o powierzchni około 2 tysięcy metrów kwadratowych i jest to koszt około 600 tysięcy złotych. Należy też dodać, że przebudowa sieci elektroenergetycznej to koszt zbliżony do wykonania całego odcinka drogi. Aktualnie PGE nie dysponuje środkami umożliwiającymi przeprowadzenie takiej inwestycji" - poinformował Krzysztof Gościcki naczelnik Wydział Inwestycji w Urzędzie Miasta Otwocka.
W bliżej nieokreślonej przyszłości droga może jednak wyglądać inaczej. "W momencie wykonania przez PGE przebudowy sieci droga zostanie wykonana w linii, natomiast część zwężeń zostanie wykorzystana pod progi zwalniające" - dodał Gościcki.
Urząd: to jeszcze nie koniec
O dziwny efekt remontu zapytaliśmy Urząd Miasta w Otwocku. Dowiedzieliśmy się, że prace związane z budową ulicy Świerkowej jeszcze się nie skończyły. "Słupy będą oznakowane tak, aby były widoczne. Pasy ruchu nie będą wydzielone, gdyż tej klasy droga nie wymaga wydzielonych pasów ruchu. Po zakończeniu inwestycji ulica będzie oznakowana" - przekazało biuro prasowe urzędu.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl