Operator Stadionu Narodowego postanowił skrócić czas pokazów fajerwerków podczas wrześniowego festiwalu pirotechnicznego. Przeciwko hałaśliwemu widowisku protestowali mieszkańcy Saskiej Kępy.
Spółka PL.2012+ (operator Narodowego), poinformowała o zmianach planów dotyczących Międzynarodowego Festiwalu Pirotechnicznego, który jest zaplanowany na poniedziałek 5 września.
Posłuchali mieszkańców
"Wsłuchując się w głos mieszkańców, przede wszystkim naszych sąsiadów, podjęliśmy decyzję o przeniesieniu finałowego, 7-minutowego pokazu z godziny 24.00 na 23.30. Z tego samego powodu koncert Donatana i Cleo został przeniesiony z 23.20 na 21.20" – informuje operator stadionu.
Skróci się również czas pokazów - na błoniach mają odbyć się trzy 15-minutowe.
A jeszcze w styczniu przedstawiciele spółki informowali, że zostaną zorganizowane "cztery niesamowite spektakle pirotechniczne, czas każdego z nich nie będzie przekraczał 20 minut".
Skąd ta zmiana? Wpływ na pewno miały protesty mieszkańców Saskiej Kępy. Na początku tego roku alarmowali, że organizacja imprezy w tym miejscu jest nieporozumieniem. Podkreślali, że w domach przy Francuskiej i w jej okolicach nie da się wytrzymać hałasu głośnego show.
Będzie druga edycja?
"Stadion Narodowy to obiekt, który powstał i który działa dla obywateli. W związku z tym operator stadionu musi się liczyć i liczy się z ich zdaniem" – informuje spółka PL.2012+.
I obiecuje, że po pierwszej edycji Międzynarodowego Festiwalu Pirotechnicznego będzie chciała się poddać społecznej ocenie. "To mieszkańcy Warszawy zadecydują o tym czy kolejne odsłony festiwalu odbędą się w tym samym miejscu" – zapewnia operator Narodowego.
Mieszkańcy Saskiej Kępy narzekali na hałas także podczas Orange Warsaw Festival:
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu