Tramwaje zderzyły się przy rondzie Kercelak, czyli na skrzyżowaniu Okopowej z aleją "Solidarności".
- Mamy już pierwsze ustalenia. Odczytaliśmy rejestratory z tramwajów – powiedział Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Tramwaj nieoczekiwanie skręcił
Przypomnijmy, zgodnie z obowiązującymi trasami, zarówno tramwaj linii 10 jak i 20 powinny jechać aleją "Solidarności" prosto. Składy, które się zderzyły jechały w przeciwnych kierunkach.
- Jeden z wagonów poruszał się prędkością poniżej 10 km/h, a drugi jechał około 5 km/h. Jest to zgodne z procedurami bezpieczeństwa, nakazującymi przejeżdżać po zwrotnicach z ograniczoną prędkością. Wiadomo również, że tramwaj linii 20 powinien był jechać prosto, ale skręcił na Kercelaku w kierunku ronda Radosława – opisuje rzecznik.
Jak zastrzega w sprawie trwa policyjne śledztwo. - Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu w tramwajach, zabezpieczyliśmy także pamięć zwrotnicy. Współpracujemy z policją w celu wyjaśnienia przyczyn wczorajszego zderzenia. Funkcjonariusze policji wczoraj nie zdecydowali także o zatrzymaniu motorniczym uprawnień do prowadzenia pojazdów szynowych – mówi Dutkiewicz.
Urazy głowy, rąk i nóg
Poszkodowanych zostało kilkanaście osób. - Z pierwszych informacji wynika, że nie mówimy o stanach zagrożenia życia. Są natomiast urazy głowy, rąk i nóg. Pasażerowie poprzewracali się na skutek zderzenia. Widać, że było ono mocne. Przody tramwajów są zmiażdżone - relacjonował nasz reporter na antenie TVN24.
Jak przekazała Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji, do szpitala na badania trafiło w sumie 13 osób. Potwierdziła również informację, że nie było poszkodowanych, których stan zagrażałby życiu.
kz