Chodzi o Michała S., który w sobotę wypadł z okna kamienicy przy ulicy Noaowskiego, ranił dwóch policjantów nożem, a później stoczył bój z innymi funkcjonariuszami, którzy próbowali go obezwładnić.Jak się okazuje, już wcześniej był znany wymiarowi sprawiedliwości. - Przed sądem w Wołominie toczyło się postępowanie w związku z napaściami na funkcjonariuszy publicznych, których miał dokonać Michał S. Zostało umorzone ze względu na niepoczytalność mężczyzny - mówi Joanna Zaremba, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. - 7 stycznia 2016 sąd w wydał postanowienie o umieszczeniu Michała S. w zakładzie psychiatrycznym w Pruszkowie. Trafił tam, a potem zbiegł - dodaje.
Po sobotniej akcji przy Noakowskiego mężczyzna usłyszał zarzut czynnej napaści z użyciem noża na policjantów i ratowników medycznych, podczas pełnienia przez nich obowiązków służbowych, a także ranienia dwóch funkcjonariuszy.
Grozi mu do 10 lat więzienia.
28-latek odmówił składania zeznań.
Wypadł z okna
Do zdarzenia doszło w sobotę rano, na podwórzu kamienicy przy ulicy Noakowskiego 8. Z zawiadomienia, które dotarło do policji, wynikało, że z okna mieszkania wypadł mężczyzna i potrzebuje pomocy lekarskiej, ale nie udaje się jej udzielić, ponieważ jest agresywny - ma nóż, którym grozi podchodzącym do niego osobom.
Dwaj policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, zostali zaatakowani i ranieni przez mężczyznę: jeden w nogę, drugi (lżej) w rękę.
ZOBACZ NAGRANIE Z CAŁEGO ZDARZENIAGdy ostatecznie udało się obezwładnić napastnika, został zabrany do szpitala.
ran/r