Strażacy interweniowali w związku z zadymieniem w jednym z domków letniskowych w Nowym Prażmowie w powiecie piaseczyńskim. Rozebrali części dachu i użyli też kamer termowizyjnych, żeby zlokalizować źródło problemu. Na miejscu pracowały cztery zastępy.
Do interwencji straży pożarnej doszło po godzinie 18 przy ulicy Leśnej. - Otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze domku zamieszkiwanego czasowo. Właściciel zgłosił, że w budynku występuje zadymienie. Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej - informuje Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
Jak dodaje, po dojeździe na miejsce zdarzenia strażacy sprawdzili budynek. Stwierdzili zadymienie, ale nie zastali rozwiniętego pożaru. Żeby znaleźć przyczynę, konieczne było rozebranie poszycia dachu. - Właściciel wskazał początkowo, że powodem mogła być instalacja elektryczna, dlatego budynek został też sprawdzony kamerami termowizyjnymi, w celu zlokalizowania źródła zadymienia. Rozbiórka poszycia pozwoliła na znalezienie miejsca, z którego ono pochodziło - przekazał Darmofalski.
Wyjaśnił też, że wbrew wcześniejszym podejrzeniom, miało ono związek z kominem.
Po godzinie 20 na miejscu pozostawały jeszcze dwa zastępy straży pożarnej. Ich zadaniem było monitorowanie, czy źródło zadymienia zostało całkowicie zlikwidowane.
Nikt nie został poszkodowany.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl