NIK w Centrum Onkologii. "Poważne zagrożenie dla dalszej działalności"

Centrum Onkologii w WarszawieMaciej Wężyk/tvnwarszawa.pl

Najwyższa Izba Kontroli nie pozostawiła suchej nitki na warszawskim Centrum Onkologii. - W instytucie panuje zła sytuacja finansowa, co stanowi poważne zagrożenie dla kontynuowania działalności instytutu w obecnej formie - czytamy w raporcie, do którego dotarł portal tvnwarszawa.pl.

Kontrola dotyczyła funkcjonowania Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w latach 2008 - 2011 (pierwsze półrocze). Kontrolerzy wytknęli szpitalowi, że przez ponad dwa lata liczba osób zatrudnionych w centrum znacznie wzrosła: z 2560 pracowników w 2008 roku do 2698 pod koniec września 2011 roku. NIK wytyka brak motywacyjnego systemu wynagradzania. - W instytucie nie istniał system ocen pracowników, a jakość pracy nie miała wpływu na wynagrodzenie - czytamy w raporcie.

Kontrolerzy zauważają, że mimo trudnej sytuacji finansowej, przyznawano wysokie nagrody finansowe np. jeden z wicedyrektorów dostał 112 tysięcy złotych jednorazowej nagrody.

Nieprawidłowości wykryte przez NIK pojawiły się również przy umowach cywilno-prawnych. W latach 2008 - 2011 zawarto 1878 umów-zleceń i umów o dzieło na łączną kwotę ponad 14 mln zł, z czego 920 umów na 8 mln złotych dotyczło pracowników centrum. Instytut nie prowadził ewidencji czasu pracy. Bardzo umowy zawierano z pracownikami, których zadania zawarte w umowie, należały do normalnych obowiązków z tytułu stałego zatrudnienia w Centrum Onkologii.

"Instytut tolerował czarny rynek"

Uwagę NIK przyciągnęły także sponsorowane badania kliniczne. Jak dowiedli kontrolerzy, zasady podziału budżetu pomiędzy zespołem badawczym a szpitalem oraz wycena opłacalności finansowej dla szpitala, nie były regulowane pisemnymi zarządzeniami.

W raporcie bardzo obszernie cytowane są fragmenty audytu badań klinicznych wykonanego w 2010 roku przez niezależną firmę - Comac. Okazuje się, że w latach 2007 - 2010 stosowano cennik badań klinicznych na zasadzie "ile da się wynegocjować".

- Instytut tolerował "czarny rynek" finansowych rozliczeń badań klinicznych czy proceder ukrywania badania klinicznego przed zespołem badawczym, personelem wspierającym i pomocniczym pod przykrywką standardowych procedur leczniczych. Nie było miejsca, gdzie mogła być składowana dokumentacja z badań. Nikt z zapytanych pracowników instytutu zajmujących się badaniami nie wiedział nic konkretnego odnośnie przeprowadzanych badań klinicznych - czytamy w raporcie, gdzie cytowane są fragmenty audytu.

Nieprawidłowe umowy z NFZ

Z dokumentu NIK dowiadujemy się również o nieprawidłowościach w umowach zawieranych z Narodowym Funduszem Zdrowia. Autorzy raportu opisują sytuację, w której centrum musiało zapłacić 600 tysięcy zł kary umownej i zwrócić ponad 800 tysięcy zł pobranych za rzekomo wykonane świadczenia.

Instytut nie wywiązywał się także umowy zawartej z Ministerstwem Zdrowia. Skutkowało to zwrotem dofinansowania w wysokości 1,7 mln złotych.

Zdaniem kontrolerów wiele braków zawierała również dokumentacja. W przypadku księgi chorych oddziału kliniki nowotworów tkanek miękkich, kości i czerniaków, w pojedynczych przypadkach brakowało adnotacji o miejscu, do którego pacjent został wypisany.

"Wnikliwe analizujemy"

O komentarz do raportu pokontrolnego NIK poprosiliśmy dyrektora placówki, profesora Krzysztofa Warzochy. Jest na urlopie, a jego zastępca był dla nas nieuchwytny.

Sprawę skomentowało natomiast Ministerstwo Zdrowia, które nadzoruje pracę szpitala. - Protokoły i wystąpienia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli są wnikliwie analizowane przez ministerstwo zdrowia. Analizy wniosków pokontrolnych spowodowały wprowadzenie przez ministerstwo stałego kwartalnego monitoringu działań naprawczych prowadzonych w centrum - zapewnia Agnieszka Gołąbek, rzeczniczka prasowa ministerstwa zdrowia.

Jak dodaje, w okresie pięciu miesięcy sprawowania funkcji przez obecnego dyrektora Centrum Onkologii, w jednostce wprowadzono szereg działań naprawczych oraz restrukturyzacyjnych.

- Prowadzone są prace nad zwiększeniem wykorzystania obłożenia łóżek szpitalnych oraz podejmowane są działania, które mają ma na celu zmniejszenie listy chorych oczekujących na przyjęcie do centrum. Ponadto są plany utworzenia Oddziału Chemioterapii Dziennej w jednym, dogodnym dla pacjentów miejscu. Wprowadzone już działania reorganizacyjne przyczyniły się do poprawy funkcjonowania przychodni poprzez wydłużenie czasu pracy oraz umożliwienie telefonicznego zapisywania się pacjentów na wizytę - wylicza Gołąbek.

Przygotowywana jest również restrukturyzacja wewnętrznego funkcjonowania klinik (w celu poprawy dostępności lekarzy dla pacjentów i zmniejszenia kolejek), a także przygotowywanie planu restrukturyzacyjnego pionu naukowego oraz odzyskanie przez instytut płynności finansowej.

"Zakładnikami są pacjenci"

O sytuacji Centrum Onkologii pisaliśmy wielokrotnie. Lecznica jest w głębokim kryzysie. Jej zadłużenie sięga 370 mln złotych. - Jest wiele przykładów nepotyzmu, nieprawidłowości finansowych czy zarzutów łapówkarstwa. W kilku klinikach nie zamknięto ponad tysiąca historii chorób, przez co Narodowy Fundusz Zdrowia nie może wypłacić pieniędzy za leczenie i wykonane zabiegi. Każdy oddział czy klinika to państwo w państwie, księstwo udzielne, gdzie zakładnikami są pacjenci – tak jeszcze pod koniec ubiegłego roku oceniał placówkę ówczesny wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk.

Plan ratunkowy dla centrum przewiduje restrukturyzację podzieloną na dwa etapy. Pierwszy to cięcie kosztów funkcjonowania lecznicy i zwolnienia osób (bez białego personelu). Wypowiedzenia w pierwszej kolejności ma dostać 300 pracowników, głównie administracji. Kliniki mają być scalane, co pozwoli później na przekształcenia placówki w Narodowe Centrum Raka.

Bartłomiej Frymus - b.frymus@tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

- U nas niestety kultury przestrzeni nie ma. W tym kraju myślimy, że nam jej nigdy nie zabraknie i zabudowujemy w tak właśnie zmyślny sposób, niszcząc przy okazji krajobraz wsi oraz dobre ziemie, które są w okolicy i mogłyby służyć rolnictwu. Bo to jest jak zagroda z wieloma kurnikami w środku – komentuje urbanista Paweł Mrożek, odnosząc się do inwestycji pod Ożarowem Mazowieckim, gdzie powstało osiedle z ponad setką identycznych domów. Dlaczego jego widok wciąż wywołuje tyle emocji?

Jak zagrody dla kur albo mrowisko. Dlaczego w Polsce buduje się takie osiedla?

Jak zagrody dla kur albo mrowisko. Dlaczego w Polsce buduje się takie osiedla?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie śmierci młodego brygadzisty w sortowni odpadów. Na ławie oskarżonych zasiądzie osoba, która w dniu tragicznego wypadku pełniła obowiązki prezesa spółki.

W sortowni śmieci zginął brygadzista, akt oskarżenia wobec "osoby pełniącej obowiązki prezesa spółki"

W sortowni śmieci zginął brygadzista, akt oskarżenia wobec "osoby pełniącej obowiązki prezesa spółki"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę Lotnisko Chopina zostało otwarte godzinę później niż normalnie. W związku z tym kilkanaście lotów skierowano do innych miast, były też opóźnienia. Dlaczego?

Lotnisko Chopina zostało otwarte godzinę później

Lotnisko Chopina zostało otwarte godzinę później

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Podczas prowadzonego przez wspólnotę mieszkaniową remontu kamienicy przy Kłopotowskiego 38 na warszawskiej Pradze Północ, w przejeździe bramnym zostały odkryte drzwi. - Niezwykłe znalezisko jest bardzo cenne - ocenia stołeczny konserwator zabytków.

Remontowali zabytkową kamienicę. Odkryli zamurowane drzwi

Remontowali zabytkową kamienicę. Odkryli zamurowane drzwi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w sobotę wieczorem pod Wołominem. Jedno z aut po kolizji wjechało w dom. Na miejscu pojawiły się służby.

Najpierw uderzył w inne auto, później w dom

Najpierw uderzył w inne auto, później w dom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Płoccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który oszukał seniora metodą "na policjanta". 67-latek stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych.

"Zgodnie z poleceniem oszusta, spalił swój telefon stacjonarny i komórkowy"

"Zgodnie z poleceniem oszusta, spalił swój telefon stacjonarny i komórkowy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie śmierci miesięcznej dziewczynki pod Grodziskiem Mazowieckim. Na ławie oskarżonych zasiądą jej rodzice. Za "narażenie na niebezpieczeństwo, jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki".

Gabrysia miała miesiąc, gdy zmarła. Jej rodzice staną przed sądem

Gabrysia miała miesiąc, gdy zmarła. Jej rodzice staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali kierowcę, który prowadził pod wpływem alkoholu. 42-latek wydmuchał trzy promile, a chwilę wcześniej w sklepie kupił dwie butelki wódki. Mundurowym oświadczył, że alkoholem popijał śniadanie.

Kierowca miał trzy promile. "Oświadczył, że alkoholem popijał drugie śniadanie"

Kierowca miał trzy promile. "Oświadczył, że alkoholem popijał drugie śniadanie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Bezpieczniej na przejściach dla pieszych. Zarząd Dróg Miejskich właśnie ogłosił przetarg na zaprojektowanie doświetleń blisko 200 zebr.

102 lokalizacje w 14 dzielnicach. Drogowcy doświetlą przejścia dla pieszych

102 lokalizacje w 14 dzielnicach. Drogowcy doświetlą przejścia dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wietnamczycy zorganizowali wsparcie dla swoich rodaków, którzy ucierpieli w pożarze hali handlowej Marywilska 44. Kupcy otrzymali w sobotę pierwszą pomoc.

Wsparcie po pożarze Marywilskiej 44. "Każdy otrzyma od nas pomoc, jesteśmy solidarni"

Wsparcie po pożarze Marywilskiej 44. "Każdy otrzyma od nas pomoc, jesteśmy solidarni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie, który jest podejrzany o brutalne zabójstwo swojej matki. W czwartek, w jednym z mieszkań na Mokotowie, odnaleziono ciało starszej kobiety. 50-latek został aresztowany.

Brutalne zabójstwo starszej kobiety. Jej syn usłyszał zarzuty i został aresztowany

Brutalne zabójstwo starszej kobiety. Jej syn usłyszał zarzuty i został aresztowany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dziesięć par jednopłciowych zostało pobłogosławionych w parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie. - Nasze błogosławieństwo jest sposobem na powiedzeniem tym parom, że ich miłość nie jest gorsza od miłości osób heteroseksualnych, że również ich miłość podoba się Bogu - mówi proboszcz parafii ewangelicko-reformowanej ks. Michał Jabłoński.

Duchowni pobłogosławili pary jednopłciowe. "Pierwszy taki gest w Polsce"

Duchowni pobłogosławili pary jednopłciowe. "Pierwszy taki gest w Polsce"

Źródło:
PAP

Policjanci z radomskiej drogówki na sygnałach eskortowali do szpitala samochód z mężczyzną poparzonym po wybuchu butli gazowej. Dotarli na czas.

"Będziemy pilotować pojazd, mamy poparzoną osobę". Nagranie

"Będziemy pilotować pojazd, mamy poparzoną osobę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas wykonywania prac polowych zginął 75-latek. Wypadł z ciągnika, a ten go przygniótł. Policja bada przyczyny tego tragicznego wypadku.

Wypadł z ciągnika, a ten go przygniótł

Wypadł z ciągnika, a ten go przygniótł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Woli zatrzymali mężczyznę, który miał szantażować znanego influencera. Według ustaleń śledczych podejrzany zmuszał pokrzywdzonego do zapłaty pieniędzy pod groźbą "rozpowszechnienia filmu w Internecie, który miał go zniesławić".

Groził znanemu influencerowi, że udostępni film, który go zniesławi. Ten zgłosił sprawę policji

Groził znanemu influencerowi, że udostępni film, który go zniesławi. Ten zgłosił sprawę policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek drogowcy rozpoczną remont torowiska na ulicy Filtrowej -tramwajarze wymienią szyny i wybudują odwodnienie. Tego samego dnia rozpocznie się wymiana nawierzchni na kolejnym fragmencie prawego pasa ulicy Grochowskiej. Szykują się utrudnienia dla kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej.

Prace na Filtrowej i Grochowskiej. Objazdy i zmiany

Prace na Filtrowej i Grochowskiej. Objazdy i zmiany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po trzech latach od zamknięcia plac zabaw w Parku Ujazdowskim został oddany do użytku. To wyjątkowo pechowa inwestycja. Została zamknięta ze względu na stan techniczny zabawek. Wykonawca odmówił naprawy w ramach gwarancji. Ogłaszano kolejne przetargi na remont, udało się dopiero za trzecim razem.

Pechowy plac zabaw wreszcie otwarty. Naprawa zajęła prawie trzy lata

Pechowy plac zabaw wreszcie otwarty. Naprawa zajęła prawie trzy lata

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wszedł na pomnik smoleński i zagroził detonacją ładunku wybuchowego. Postawił wówczas na nogi setki policjantów. Śledztwo w tej sprawie już się zakończyło. O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformował Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wypadek w Jaktorowie w powiecie grodziskim (Mazowieckie). Kierująca autem osobowym uderzyła w samochodzik elektryczny, którym jechały dwie dziewczynki. Nikt nie ucierpiał.

Dziewczynki jechały dziecięcym samochodzikiem elektrycznym. Zostały potrącone

Dziewczynki jechały dziecięcym samochodzikiem elektrycznym. Zostały potrącone

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Zignorował znak stop na przejeździe kolejowym i ciągnikiem lamborghini wjechał wprost przed pociąg. Został zabrany do szpitala, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wśród pasażerów pociągu nie było rannych.

W ciągnik lamborghini uderzył pociąg

W ciągnik lamborghini uderzył pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wsiadła za kierownicę po zażyciu kokainy i wypiciu alkoholu. Po zatrzymaniu była agresywna, co skutkowało kolejnymi zarzutami. 38-latce grozi nawet pięć lat więzienia.

"Może trochę piłam", o kokainie nie wspomniała

"Może trochę piłam", o kokainie nie wspomniała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Wolę wraca Hip Hop Festiwal. Na scenie wystąpią między innymi DonGURALesko, HEMP Gru, Dudek 56, Pokahontaz oraz Igorilla. Wstęp na imprezę będzie bezpłatny.  

Hip Hop Festiwal wraca na Wolę. "Będzie czego posłuchać i do czego się pobujać"

Hip Hop Festiwal wraca na Wolę. "Będzie czego posłuchać i do czego się pobujać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pszczelarze z warszawskiego metra na Stacji Techniczno-Postojowej na Kabatach zebrali już pierwszy tegoroczny miód wielokwiatowy. Teraz te pracowite owady korzystają z kwitnienia akacji, a za chwilę też z lipy.

Zebrali pierwszy w tym roku miód z pasieki warszawskiego metra

Zebrali pierwszy w tym roku miód z pasieki warszawskiego metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl