Niewyjaśniona śmierć. Śledztwo ws. Jolanty Brzeskiej umorzono

Tajemnica śmierci Jolanty Brzeskiejfot. Superwizjer/TVN

Z powodu niewykrycia sprawców warszawska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej, wieloletniej działaczki Stowarzyszenia Lokatorów. Spalone zwłoki 64-letniej kobiety, znaleziono w 2011 roku w Lesie Kabackim.

Spalone ciało działaczki znaleziono na terenie Parku Kultury w Powsinie na południowych obrzeżach stolicy. Śledztwo formalnie dotyczyło nieumyślnego spowodowania śmierci, ale prokuratura badała kilka możliwych wersji, w tym samobójstwo i zabójstwo.

- Prokuratura umorzyła śledztwo, ponieważ nie wykryto sprawców - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Dariusz Ślepokura. Jak dodał, przyczyną śmierci kobiety było podpalenie naftą skutkujące wstrząsem termicznym i rozległymi oparzeniami ciała oraz podtruciem tlenkiem węgla. Decyzja o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocna.

"Brak obrażeń mechanicznych"

W toku prowadzonego przez ponad dwa lata śledztwa prokuratorzy ustalili, że śmierć nastąpiła 1 marca 2011 r. Na ciało kobiety natrafił przypadkowy spacerowicz, który zauważył ogień na skraju lasu. Ofiara nie dawała oznak życia. Na miejsce przybyli policjanci i lekarz pogotowia ratunkowego, który stwierdził zgon.

Tożsamość kobiety ustalono 15 kwietnia 2011 r. na podstawie opinii biegłych Zakładu Medycyny Sądowej WUM. Z opinii z zakresu badań daktyloskopijnych wynika, że na osmalonych fragmentach znalezionych przy zwłokach nie znaleziono śladów linii papilarnych nadających się do identyfikacji - poinformowała prokuratura.

Z opinii z zakresu medycyny sądowej wynika, że w dolnych drogach oddechowych biegli znaleźli sadzę, co oznacza, że w chwili podpalenia kobieta jeszcze żyła. "Biegły nie stwierdził innych obrażeń mechanicznych, które mogły by mieć wpływ na zgon" - poinformował Ślepokura.

Prokuratorzy uzyskali także opinię z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie z zakresu badań fizykochemicznych. "Wynika z niej, iż nie jest możliwe określenie, w jakim czasie od momentu ujawnienia zwłok doszło do ich podpalenia" - poinformował Ślepokura.

Nie da się kategorycznie odrzucić samobójstwa

Ponadto - jak wskazała prokuratura - nie jest możliwe określenie, jaka ilość środka łatwopalnego została użyta do podpalenia ciała kobiety oraz jaki był czas jego palenia się. Zdaniem biegłego, na podstawie ułożenia zwłok nie ma możliwości określenia czy dana osoba dokonała samospalenia i czy broniła się.

W śledztwie uzyskano opinie psychologów dot. profilu psychologicznego ewentualnego sprawcy zabójstwa kobiety. "W zebranym materiale biegli nie znaleźli przesłanek, które przemawiałyby za tym, aby Jolanta Brzeska miała wystarczające motywy do podjęcia decyzji o samobójstwie, uwzględniając zwłaszcza historię życia, problemy występujące w ostatnim okresie, a także miejsce zdarzenia i mechanizm śmierci" - poinformowała prokuratura.

"Wiele poszlak wskazuje, że do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, lecz mimo istniejących wątpliwości, część ujawnionych okoliczności nie pozwala także kategorycznie odrzucić wersji z zamachem samobójczym, aczkolwiek wydaje się to mało prawdopodobne. Tym niemniej, wobec tych wszystkich wątpliwości uznać należy, iż więcej okoliczności wskazuje na to, że doszło do zabójstwa" - poinformowała prokuratura. Rzeczpospolita idzie o krok dalej i stwierdza wprost: Jolanta Brzeska została zamordowana.

W sumie śledczy przesłuchali kilkudziesięciu świadków. Uzyskano opinie: z zakresu badań chemicznych, daktyloskopii, medycyny sądowej, toksykologii oraz psychologii. Dokonano oględzin akt spraw cywilnych i karnych prowadzonych z udziałem Brzeskiej.

Umorzyli śledztwo: "wyczerpanie inicjatywy dowodowej"

"W związku z wyczerpaniem się inicjatywy dowodowej i przeprowadzeniu wszelkich możliwych czynności, na aktualnym etapie postępowania, podjęto decyzję o umorzeniu śledztwa. W przypadku pojawienia się nowych okoliczności w sprawie, postępowanie zostanie podjęte i będzie kontynuowane w celu ustalenia i zatrzymania sprawców przestępstwa" - poinformował Ślepokura.

Od dwóch lat organizowane są m.in. przez Komitet Obrony Lokatorów demonstracje przypominające o sprawie śmierci kobiety, która była też aktywną działaczką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, reprezentującego interesy osób mieszkających w budynkach zwróconych spadkobiercom dawnych właścicieli.

Brzeska była w sporze z pełnomocnikiem spadkobierców kamienicy, w której mieszkała. Walkę o prawo do lokalu kobieta rozpoczeła po tym, jak kilka lat wcześniej właściciele odzyskali budynek.

W końcu sąd przyznał rację właścicielowi kamienicy, a Pani Jolanta musiała zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych za bezumowne zajmowanie lokalu. Zapadł też wyrok o eksmisję.

Właściciel przepisał kamienicę własnej matce. Oficjalnie nie ma z nią już nic wspólnego. Ale w sprawie ugody spotykał się z Panią Jolantą osobiście jeszcze miesiąc przed jej śmiercią. Kilka dni przed zapowiadaną licytacją rzeczy, Jolanta Brzeska zniknęła

Obrońcy lokatorów regularnie organizują marsze pamięci Jolanty Brzeskiej:

PAP/lata//ec

Źródło zdjęcia głównego: fot. Superwizjer/TVN

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl