- Policja w Pruszkowie odmówiłanam kontroli autobusu, którym dzieci miały jechać na wycieczkę - skarży się na warszawa@tvn.pl internauta. Funkcjonariusze twierdzą, że "jeżeli kierowca nie ma nic do ukrycuia, sam powinnien zgłosić się do kontroli".
"Sam powinien się zgłosić"
- Jeżeli kierowca nie ma nic do ukrycia, zawsze zgodzi się na kontrolę. Właśnie dlatego policjant poprosił z rozmowie z rodzicem, żeby kierowca autobusu sam poddał się kontroli w wyznaczonym do tego miejscu. Jeżeli jednak rodzic podejrzewał, że autokar nie nadaje się do przewożenia dzieci lub, że kierowca jest nietrzeźwy, a kierowca odmawia poddania się kontroli, policjanci mieli obowiązek sprawdzić to zgłoszenie i przyjechać pod gimnazjum nr. 4 przy ul. Kopernika - wyjaśnia Dorota Nowak z Komendy Powiatowej w Pruszkowie.
Jeżeli nie policja, to kto?
Punkt kontroli autokarów w Warszawie funkcjonuje okresowo na Torwarze. Obecnie działa tylko w poniedziałki. W inne dni nie ma stałego punktu, gdzie można zgłosić autokar do kontroli.
- Nie przyjmujemy zgłoszeń z minuty na minutę. W miarę możliwości kadrowych podjeżdżamy. Jednak, jeżeli pan się niepokoił, mógł zgłosić potrzebę kontroli dwa dni wcześniej i skontrolowalibyśmy autokar. – powiedział Andrzej Dzieńszewski z Wojewódzkiego Inspektoratu Drogowego.
band/par
Źródło zdjęcia głównego: | Twitter - @pisorgpl