- Starmy się tak kierować ruchem pociągów, żeby utrudnienia były jak najmniej uciążliwe dla pasażerów - powiedział rzecznik Metra Warszawskiego, Krzystof Malawko po awarii, którą wykryto w poniedziałek nad ranem na torowisku między stacjami Wierzbno i Racławicka.
Odkształcone torowisko
- Doszło do odkszałcenia na torowisku w kierunku Młocin - wyjaśnił Malawko. - W związku z tym pociągi muszą zwalniać w tunelu między stacjami Wierzbno a Racławicką - dodał.
Jak powiedział rzecznik, kilkuminutowe opóźnienia w kursowaniu pociągów występują w poniedziałek w obu kierunkach.
- Pociągi z Kabat później wyjeżdżają, więc pociągi kursujące w stronę Kabat dłużej stoją na stacjach - tłumaczył.
Z kolei w rozmowie z Polską Agencją Prasową Paweł Siedlecki z biura prasowego Metra Warszawskiego podkreślił, że poza godzinami szczytu awaria nie będzie odczuwalna, bo wówczas pociągi jeżdżą z mniejszą częstotliwością i nawet spowolnienie między stacjami Wierzbno i Racławicka nie spowoduje kolejki pociągów, jak to było w godzinach szczytu porannego.
Mają naprawić przez dwie noce
Zmiany w kursowaniu metra mają obowiązywać także we wtorek. Dlaczego?
- Musimy wymienić 30 metrów torowiska, które odkształciło się w wyniku eksploatacji - podał po 9.00 w rozmowie z tvnwarszawa.pl Malawko. - W związku z tym prace wykonane będą dwuetapowo, podczas dwóch przerw nocnych. W ten sposób nie sparaliżujemy ruchu pociągów - dodał. Wcześniej przewidywał, że prace potrwają ok. 2 godzin.
Jak uspokajał rzecznik, we wtorek pociągi powinny już kursować szybciej, a opóźnienia mają być mniejsze.
Normalny ruch w metrze ma wrócić w środę.
"Kilkuminutowe opóźnienia"
O problemach w metrze zaalarmował przed 8.00 na Kontakt24 internauta.
- W warszawskim metrze są kilkuminutowe opóźnienia. Pociągi w kierunku Młocin zatrzymują się w tunelach i długo stoją na stacjach - napisał. - Według informacji z megafonów na stacji Stokłosy, całe zamieszanie spowodowane jest awarią na stacji Wierzbno - podał.
Utrudnienia dla pasażerów podziemnej kolejki
su/mz