Informację o wypadku i o tym, że uczestniczyła w nim Anna Stachurska dostaliśmy od naszego czytelnika na Kontakt 24. - Potwierdzam, że Anna miała wypadek. Nic poważnego jej się nie stało - powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl Cezary Kucharski, menadżer Roberta Lewandowskiego. - Robert zadzwonił i mi to przekazał - dodał.
Dwie osoby ranne
W wypadku ranne zostały natomiast dwie inne osoby - pasażerowie taksówki. - Odwieziono je do szpitala z niegroźnymi obrażeniami - potwierdza policja.
Mundurowi wciąż ustalają przebieg wypadku. Swoje zdanie na ten temat mają natomiast świadkowie: - Twierdzą, że to właśnie kierowca audi zawnił, wymuszając pierwszeństwo przy skręcie w lewo, w Ogrodową - relacjonuje Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl, który był na miejscu i rozmawiał z taksówkarzami z pobliskiego postoju.
Z Anną Stachurską nie udało mu się porozmawiać. Na miejscu pojawili się bowiem mężczyźni, którzy nikogo do niej nie dopuszczali. - Taksówkarze twierdzą, że Robert Lewandowski też był na miejscu, ale już go tu nie widać. Nie wiedzą, czy jechał tym samym autem - relacjonuje Marcin Gula.
Niebezpieczne skrzyżowanie
Skrzyżowanie al. Jana Pawła II z Ogrodową to niebezpieczne miejsce. By skręcić w lewo trzeba przeciąć torowisko i trzy pasy ruchu, a potem przejście dla pieszych. Bardzo często dochodzi tu do kolizji i wypadków.
bf/roody