Najpierw paliła się altana i samochód, później pustostan

Pożar altany i samochodu na Łochowskiej
Źródło: Kontakt 24
Jedna noc, jedna ulica, dwa pożary. Na Łochowskiej najpierw w ogniu stanęła altana śmietnikowa i samochód dostawczy. Później zapaliła się klatka schodowa w pustostanie oddalonym o kilkadziesiąt metrów. Informacje o pożarze otrzymaliśmy na Kontakt 24.

- O godzinie 2.20 dotarło do nas zgłoszenie o pożarze altany śmietnikowej przy Łochowskiej 41. Na skutek tego zdarzenia zapalił się zaparkowany obok volkswagen transporter. Samochód spłonął doszczętnie - powiedziała Paulina Onyszko z praskiej policji.

Dodała, że dwie godziny później wpłynęło zgłoszenie o ogniu w pustostanie przy Łochowskiej 31. - Policjanci przesłuchali dwóch świadków. Ustalają kolejnych świadków obu pożarów. Czynności są wykonywane wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. Nie wykluczamy, że zdarzenia te są połączone, ale czynności trwają - stwierdziła Onyszko.

W obu pożarach nie było poszkodowanych. - W pustostanie nocowały osoby bezdomne, ale nikt nie ucierpiał - mówi Onyszko. Według straży pożarnej jedna osoba została ewakuowana z płonącej klatki schodowej.

Dużo sprzętu

Na miejsce pojechał Lech Marcinczak. - W samochodzie, który się spalił, było dużo sprzętu budowlanego, więc straty są duże. Na miejscu są teraz policjanci. Mają zająć się oboma pożarami - powiedział w środę rano reporter tvnwarszawa.pl.

Dodał, że według okolicznych mieszkańców, altana śmietnikowa paliła się już kolejny raz.

O akcji gaśniczej poinformował również Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej. Potwierdza, że płonęła klatka schodowa na Łochowskiej i kilkadziesiąt metrów dalej altana śmietnikowa oraz samochód na podwórku pomiędzy Łochowską a Łomżyńską.

- Nie było poszkodowanych w pożarze. Z klatki schodowej strażacy wyprowadzili jednego mężczyznę. W akcji brały udział cztery jednostki gaśnicze i dwie drabiny mechaniczne - mówi Konopka.

Pożar na Łochowskiej

mś/ran

Czytaj także: