Jechał przez kilkanaście metrów z mężczyzną na masce, chwilę później uderzył w kobietę spacerującą z dziecięcym wózkiem. Dotarliśmy do filmu z monitoringu pokazującego wypadek, który w poniedziałek rano spowodował na Grochowskiej 85-letni kierowca.
Zegar na nagraniu pokazuje 9.16. W okolicy jest spokojnie. Ulicą Mlądzką w kierunku Grochowskiej jedzie volkswagen. Auto nagle przyspiesza i potrąca pieszego. "Zgarnia" mężczyznę na maskę, z której spada on dopiero kilkanaście metrów dalej. Samochód nie zatrzymuje się. Jedzie trawnikiem w kierunku Grochowskiej. Na chodniku wzdłuż ruchliwej ulicy uderza kobietę, która spaceruje z wózkiem. W środku jest trzymiesięczne dziecko.
Volkswagen pędzi dalej. Przecina wszystkie pasy Grochowskiej, cudem unikając zderzenia z jadącymi prostopadle autami. Zatrzyma się dopiero po drugiej stronie, po drodze kasując barierki oddzielające jezdnie.
O szczegółach zdarzenia informowała nas później policja.
"Pomylił pedał hamulca z gazem"
- Kierowca volkswagena z niewyjaśnionych przyczyn przeciął bariery oddzielające jezdnię od torowiska i potrącił trzy osoby na chodniku. Wśród nich była matka z trzymiesięcznym dzieckiem. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala – informowała Monika Brodowska z Komendy Stołecznej Policji i dodała, że mężczyzna tłumaczył się pomyleniem pedału hamulca z pedałem gazu. Przekazała też, że 85-letni kierowca był trzeźwy.
Jak ustalił nasz reporter, mężczyzna chciał zjechać na parking przy supermarkecie. - Zanim trafił na chodnik po drugiej stronie ulicy, przejechał przez sześć pasów jezdni i pas zieleni, torowisko i boczną jezdnię. Po drodze zniszczył dwie metalowe barierki - opisywał Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
kz/b