Nie firma Hines, lecz naftowy baron z czołówki listy najbogatszych Polaków buduje 160-metrowy wieżowiec w centrum Warszawy. Inwestycją kieruje były naczelny architekt miasta.
Budowa 160-metrowego apartamentowca przy ulicy Twardej właśnie "wyszła z ziemi". Gotowe są już fundamenty, garaż na blisko 300 samochodów i konstrukcja niższego budynku. Budowa wyższego ma się zacząć lada dzień, a sprzedaż 250 mieszkań ma ruszyć w styczniu 2012 roku. Tymczasem firma Hines, która do tej pory występowała w mediach jako inwestor wieżowca, poinformowała właśnie, że z dniem 15 września kończy swój udział w projekcie.
Formalnie inwestorem od samego początku była spółka Tacit Development. W mediach występowała jako spółka celowa, należąca do firmy Hines (praktyka powoływania osobnych spółek do realizacji różnych inwestycji jest na polskim rynku powszechna). Nigdy jednak nią nie była, choć Hines nie dementował błędnych informacji, a wieżowiec, który wciąż nie ma oficjalnej nazwy, nawet przez urzędników ratusza nazywany jest "Hines Tower".
Hines był jednak tylko deweloperem projektu - na zlecenie inwestora przygotował projekt, zdobył pozwolenie na budowę i znalazł wykonawcę. Na tej samej zasadzie zrealizowana była poprzednia inwestycja z udziałem Hines'a - budynek Metropolitan przy pl. Piłsudskiego, zaprojektowany przez Normana Fostera.
Tajemnica do czwartku
- Firma Hines nie jest i nie była inwestorem wieżowca. Buduje go firma Tacit, należąca do osób prywatnych - potwierdza w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl Michał Borowski. Były naczelny architekt Warszawy jest od maja prezesem spółki Tacit. Kim są jej udziałowcy, powiedzieć nie chce. Podkreśla tylko, że wieżowiec budują "ze środków własnych", a nie na kredyt. A po szczegółowe informacje odsyła na konferencję prasową, która ma się odbyć w czwartek, 15 września.
Odpowiedzi na pytanie o właścicieli można się jednak doszukać w Krajowym Rejestrze Sądowy. Wynika z niego, że udziały w spółce Tacit mają w niej dwie cypryjskie spółki: Plio Limited i Chione Limited.
Ta druga na początku roku zainwestowała 20 milionów złotych w firmę Bioton. Występowała wtedy w mediach jako "podmiot kontrolowany przez Sławomira Smołokowskiego". Smołokowski to z kolei jeden z założycieli handlującej ropą firmy J&S Energy.
Drugim jest Grzegorz Jankilewicz, który w latach 2005 - 2007 zasiadał w zarządzie firmy Tacit. To właśnie w tym czasie spółka kupiła od polsko-amerykańsko-izraelskiej fundacji Shalom działkę przy Twardej, z warunkami zabudowy, pozwalającym na budowę wieżowca (ratusz wydał je w okresie, gdy Borowski pełnił funkcję naczelnego architekta miasta). W dodatku spółka Tacit zarejestrowana jest w Warszawie, przy ul. Karowej 31. Pod tym samym adresem znajduje się siedziba Grupy Zwierciadło - należącego do Jankilewicza wydawnictwa.
Czy właściciele J&S są ciągle udziałowcami firmy Tacit? Czy budują wieżowiec przy Twardej? - Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam. Zapraszam na konferencję prasową - mówi Borowski. Konferencja ma się odbyć w hotelu Rialto, który należy spółki MOT. Udziałowcem tej ostatniej jest firma Chione Limited. Udziały przejęła od Sławomira Smołokowskiego.
Taras na 44. piętrze
Wieżowiec przy ulicy Twardej zaprojektował Helmut Jahn, autor kompleksu Sony Center w Berlinie. Budynek będzie miał 160 metrów wysokości i 44 kondygnacje. Wewnątrz znajdzie się 250 mieszkań, które inwestor będzie sprzedawał wykończone pod klucz. Na samym szczycie mają powstać cztery penthouse'y z tarasami.
Co ciekawe - i nietypowe w wieżowcach - wszystkie pomieszczenia będą miały otwierane okna. Ich szyby pokryte będą tak zwanym frytem - nadrukiem zahartowanym razem ze szkłem. Jego złoto-brązowy kolor będzie się zmieniał zależnie od pory dnia i oświetlenia, co w połączeniu z otwieranymi oknami ma dać niecodzienne, plastyczne efekty na elewacji. Budynek ma być gotowy w połowie 2013 roku.
Wieża przy Twardej to kolejny po Złotej 44 wieżowiec mieszkalny w centrum miasta. Budynek zaprojektowany przez Daniela Libeskinda ma być gotowy pod koniec 2012 roku.
Karol Kobos