Mieszkańcy ulicy Baśniowej zmieniają spróchniałe drzewa w rzeźby. Jedno z nich właśnie stało się ochockim pomnikiem Misia Uszatka - podaje "Gazeta Stołeczna". Autor pracy współpracował między innymi z Agnieszką Holland.
Zaczęło się dwa lata temu, gdy wichura uszkodziła drzewa przy Baśniowej. Dzielnica zakwalifikowała je do wycinki, ale mieszkańcy zaproponowali, by zamieniły się w rzeźby. Uzyskali zgodę urzędników i znaleźli sponsora.
Zmiana jak z bajki
- Pomyślałam, że szkoda, by po tych drzewach została tylko dziura. Chciałam, żebyśmy nadal mogli się nimi cieszyć - mówi "Stołecznej" Barbara Laszczkowska, działaczka Ochockiej Wspólnoty Samorządowej i inicjatorka akcji. - Drzewa rosły na tak zwanym placu Baśniowym, w pobliżu placu zabaw, dlatego postanowiłam, że powinny zamienić się w postacie z bajek - dodaje.
Ochoccy urzędnicy pomysłowi przyklasnęli. Zapewniają, że nigdy nie usuwają drzew bez konieczności. Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka Ochoty przekonuje na łamach gazety, że walczą o nie, jeśli da się je ratować wiązaniami czy przycinaniem. Podkreśla jednak, że są też takie przypadki, kiedy drzewa trzeba usunąć ze względów bezpieczeństwa.
Najnowsze dzieło to bajkowy Miś Uszatek, ale obok niego znajdzie się sowa siedząca na książkach oraz krasnoludek, który chowa się pod grzybem.
Gazeta podaje, że autorem rzeźb jest Andrzej Zawadzki z Mszczonowa, który współpracował między innymi z Agnieszką Holland przy filmie "Pokot".
ran/gp