Mieszkaniec Oleandrów: strzelało jak fajerwerki

aut
Podpalenia
Źródło: fot. Gregory/Kontakt24; film TVN24
Podpalacz, którego ofiarą padły w nocy auta z ulic Oleandrów, Nowowiejskiej oraz Natolińskiej, wpadł w niedzielę w ręce policji. Tymczasem mieszkańcy opowiadają o chwilach grozy, które przeżyli w nocy.

- Spać nie można było. Baki strzelały jak petardy - relacjonuje Mirosław Celiński, mieszkaniec ul. Oleandrów - Wyszliśmy w nocy to strzelało jak fajerwerki – dodaje.Trzecie podpalenieW gaszeniu nocnego pożaru aut wzięło udział sześć zastępów straży. To trzecie podpalenie w ciągu ostatnich miesięcy. W lipcu 2011 spłonęło siedem samochodów. Kolejny pożar w okolicy tej ulicy miał miejsce w styczniu tego roku. Wówczas zniszczonych zostało pięć zaparkowanych pojazdów.bf/bako/roody

Czytaj także: