"84 procent mieszkańców pozytywnie ocenia działalność obecnych władz dzielnicy, co jest oceną o blisko 20 procent lepszą niż władz Warszawy" - chwalą się urzędnicy z Ursynowa. Badania opinii mieszkańców, na zlecenie władz dzielnicy, przeprowadzono pod koniec 2012 roku.
- Za badania "Barometr Ursynowski 2012" zapłaciliśmy nieco ponad 20 tys. zł. Chcieliśmy się dowiedzieć, jak mieszkańcy oceniają zarządzania ich pieniędzmi, czy mają jakieś uwagi, czy nasza polityka informacyjna jest akceptowalna – przekonuje Piotr Guział, burmistrz dzielnicy.
84 procent "za" Badania przeprowadzono w pierwszych dwóch tygodniach grudnia. Badacze prowadzili wywiad bezpośredni z użyciem kwestionariusza na grupie 567 osób. Jakie są wyniki? 92 proc. osób pozytywnie ocenia standard życia w dzielnicy. 84 proc. raczej dobrze, bardzo dobrze, lub wyjątkowo dobrze ocenia władze dzielnicy. "Pośród negatywnie oceniających najczęściej podawane powody to: "nie odpowiada mi burmistrz" (18 proc.), "brak zainteresowania sprawami mieszkańców" (14 proc.), "nic nie robią, nietrafne decyzje" (10 proc.) oraz "opieszałość w załatwianiu spraw" (10 proc.)" – czytamy w podsumowaniu. Nie zabrakło też miejsca na ocenę władz Warszawy. W sumie pozytywnie ocenia je 65 proc. ankietowanych mieszkańców Ursynowa. Pośród powodów niskich ocen władz Warszawy najczęściej wskazywano na: "nieprzemyślane inwestycje, marnotrawienie publicznych pieniędzy" (24 proc.), "paraliż komunikacyjny, korki" (14 proc.), "remonty, roboty drogowe" (11 proc.).
Bez radykalnych zmian - Jeżeli 84 proc. mieszkańców pozytywnie ocenia nasze działania, to znaczy, że niepotrzebne są radykalne zmiany naszego postępowania – twierdzi Guział. A jak rozkłada się poparcie dla partii? Niemal co czwarty mieszkaniec Ursynowa deklaruje poparcie dla komitetu lokalnego Nasz Ursynów. Na Platformę Obywatelską głos oddałby, co piąty, a na Prawo i Sprawiedliwość - co dziesiąty.
Ale 26 proc. biorących udział w badaniach nie wie na kogo oddałby głos w wyborach, a 10 proc. deklaruje, że w ogóle nie weźmie w nich udziału.
Najbardziej rozpoznawalną imprezą są Dni Ursynowa. Gorzej jednak z Ursynowskim Dyktandem, o którym słyszało 32 proc. respondentów. - Raport był niedawno sporządzony, więc jeszcze nie wyciągnęliśmy dalekosiężnych wniosków, ale już mogę powiedzieć, że warto poprawić politykę informacyjną, skoro niewiele osób wie chociażby o Ursynowskim Dyktandzie - zaznacza burmistrz Guział.
Mieszkańcy polubili flagę Według deklaracji respondentów najczęściej zapamiętane zostało wywieszenie tęczowej flagi na maszcie przed Ratuszem Dzielnicy Ursynów (ponad 1/3 głosów). Nieco rzadziej badani słyszeli o wystawie "Warto być Polakiem". Inicjatywy, które zostały zapamiętane przez rzadziej niż co dziesiątego pośród badanych to m.in. "Willy Brandt w Polska".
Co piąty pośród badanych, którzy potrafili wskazać inwestycję brakującą na Ursynowie wskazał na potrzebę powstania szpitala, przychodni, stacji karetek.
Nazwa badania jest podobna do Barometru Warszawskiego, który jest przeprowadzany na zlecenie władz miasta. Czy dzielnica chciała stworzyć konkurencję? - Barometr Warszawski jest bardziej ogólny, a my chcieliśmy sprawdzić, jak mieszkańcy Ursynowa postrzegają swoje sprawy – zaznacza burmistrz dzielnicy.
ran/b