- Wobec 35 osób prowadzono czynności w sprawie o wykroczenie, które zakończyły się skierowaniem wniosków do sądu o ukaranie. Mówimy tu między innymi o przeszkadzaniu w legalnym zgromadzeniu, wulgaryzmach, blokowaniu pasa ruchu drogowego - powiedział Marczak.
Nikogo nie zatrzymano
Mimo to, w ocenie policji wtorkowe manifestacje przebiegły dość spokojnie. Nikt nie został zatrzymany.
Grupa protestujących zorganizowała pikietę przy kolumnie Zygmunta. Byli to między innymi członkowie stowarzyszenia Obywatele RP, na czele z jego szefem Pawłem Kacprzakiem. Na nagraniu TVN24 widzimy przepychanki z policją. Funkcjonariusze próbują usunąć manifestujących spod pomnika. Zgromadzeni krzyczą natomiast "hańba, hańba" i "zdejmij mundur".
We wtorek odbyła się już 90. miesięcznica katastrofy smoleńskiej. Jak podaje policja, wzięło w niej udział około dwóch tysięcy osób, zaś w kontrmanifestacjach - 250.
Prezes Kaczyński: pomniki już na wiosnę
Wieczorne uroczystości, związane z miesięcznicą obejmowały m.in. mszę w warszawskiej archikatedrze świętego Jana oraz Marsz Pamięci, który zakończył się przed Pałacem Prezydenckim. Tam, jak co miesiąc, przemawiał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
- Na wiosnę 2018 roku powinniśmy mieć pomniki upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej oraz ostateczne raporty tych, którzy dążą do tego, by ustalić prawdę - powiedział prezes PiS. - I będzie prawda. Prawda, której jeszcze dzisiaj nie znamy, i ja jej nie znam, ale prawda, albo stwierdzenie: dzisiaj, w tych okolicznościach, które mamy, tej prawdy do końca ustalić się nie da - zastrzegł.
PAP/kw/mś