Miał na marszu koszulkę z nazistowskimi symbolami. Usłyszał zarzuty

Prokuratura o zarzutach
Źródło: TVN24

Prokuratura postawiła zarzut mężczyźnie, który podczas "Szturmowego Święta Pracy" miał na sobie zakazane symbole. Śledczy podają, że 34-latek przyznał się do winy.

"Andrzejowi D. przedstawiono zarzut publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa w ten sposób, że podczas przemarszu jednego ze zgromadzeń, w którym brał udział, miał na sobie koszulkę z symbolami i napisami o tematyce faszystowskiej. Jest to przestępstwo określone w artykule 256, paragraf 1 kodeksu karnego" – poinformował Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Nie miał świadomości?

I dodał, że podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, a także złożył krótkie wyjaśniania. Z relacji Łapczyńskiego wynika, że 34-latek wyjaśnił, że "nie miał świadomości, że symbole jakie miał na koszulce są zakazane"."Po wykonaniu czynności procesowych, prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju. Przestępstwo to zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat dwóch" – podał Łapczyński.Prokurator dodaje, że Andrzej D. to mieszkaniec Warszawy, który "był karany za rozbój, groźby karalne oraz posiadanie narkotyków".

Szturmowe Święto Pracy 2018 zorganizowały w Warszawie z okazji 1 maja cztery organizacje nacjonalistyczne: Szturmowcy, stowarzyszenie Niklot, Kongres Narodowo-Społeczny oraz Autonomiczni Nacjonaliści. Przemarsz kilkudziesięciu osób powstrzymywali między innymi Obywatele RP.

ran/mś

Czytaj także: