Chociaż Marilyn Manson zrezygnował już z prowokowania, nadal ma wiernych fanów, a koncerty wciąż są przedstawieniami. Kontrowersyjny artysta zagra 14 lipca w Stodole.
Gdy w 2001 roku Marilyn Manson pierwszy raz miał przyjechać do Polski, część warszawiaków protestowała. Organizatorzy jednak zapewniali: "Manson wie, gdzie przyjeżdża".
A imię jego Manson
Manson znany był z antyreligijnych wystąpień. Uznawano go za wcielenie zła. Satanizm, nihilizm, pornografia – to były jego kolejne imiona. Pierwsze zresztą też było prowokacją. Marilyn Manson to pseudonim Briana Hugh Warnera – nawiązanie do słynnej aktorki Marilyn Monroe i zabójcy żony Romana Polańskiego – Charlesa Mansona.
Artysta wystąpił w Warszawie jeszcze w 2009 roku. Do stolicy ma powrócić w te wakacje: 14 lipca. Chce zagrać w Stodole.
Skandalista wydoroślał
Choć dziś już nie prowokuje jak kiedyś, wciąż można się po nim spodziewać muzycznego spektaklu. - Zrezygnował już z całego tego cyrku. Jego płyty nie są już tak kontrowersyjne, dzięki czemu są nawet lepsze, choć może nie tak popularne jak kiedyś. Muzyk wyrósł na rasowego, dojrzałego rockmana – zapewnia dziennikarz muzyczny Robert "Pegaz” Zawieja.
Mimo, że zespół się postarzał, muzycy z grupy Mansona wciąż występują w wystylizowanych kostiumach i grają mocnego rocka. Sam Manson nieustannie pozostaje królem sceny, dlatego emocje na koncercie w Stodole są gwarantowane.
Pewne jest też, że nie zabraknie takich przebojów jak Beautiful People, Sweet Dreams, czy Tourniquet.
band/mz