Do środy sprzedano już 28 tysięcy biletów na czwartkowy mecz z Rapidem Bukareszt. Do stolicy nie przyjeżdżają kibice z Rumunii, więc Pepsi Arena liczy na komplet.
- Liczę, że atmosfera i doping będą nas niosły do zwycięstwa - powiedział w środę trener Legii Maciej Skorża. Wiele wskazuje na to, że legionistów do zwycięstwa zagrzewać będzie komplet 31 tys. gardeł.
Nawet dwustu nie będzie
Do obecnie sprzedanych już 28 tys. biletów, dojdą wejściówki, których nie wykorzysta drużyna gości.
- Wysłaliśmy do Bukaresztu ofertę sprzedaży 1400 biletów. Początkowo ze strony Rapidu padła deklaracja, że do Warszawy przyjedzie około 200 kibiców. Ostatecznie wycofano się nawet z tego. Dlatego bilety na wszystkie miejsca na trybunie południowej są w sprzedaży - powiedział rzecznik prasowy Legii, Michał Kocięba.
Buforu nie będzie
Oprócz biletów na miejsca w sektorze przeznaczonym dla sympatyków zespołów przyjezdnych, do sprzedaży trafiły też karty wstępu z tzw. strefy buforowej, która na meczach z udziałem kibiców gości pozostaje pusta.
Pepsi Arena przy Łazienkowskiej 3 może pomieścić 31 tys. kibiców. Rekord frekwencji padł 2 października w meczu ligowym z Wisłą Kraków, kiedy na trybunach zasiadło 25 165 widzów. Początek spotkania 4. kolejki Ligi Europejskiej w czwartek o 19.
Specjalna linia 901
W związku z meczem linie przyspieszone będą zatrzymywać się na na przystanku Rozbrat i Torwar. Po zakończeniu meczu (ok. godz. 20.45) uruchomione zostaną autobusy rozwozowe (oznaczone jako linia 901), które będą jeździć z Torwaru do Dworca Centralnego oraz z Rozbrat do ronda Wiatraczna. Na trasie linii obowiązują wszystkie napotkane przystanki.
tvn24.pl//kcz/bgr