Leciał ze Stambułu do San Francisco, nieplanowo lądował na Okęciu


Samolot tureckich linii lotniczych lecący ze Stambułu do San Francisco wylądował nieplanowo na lotnisku Chopina. Na pokładzie miał znajdować się podejrzany pakunek. Jak dowiedział się dziennikarz tvn24.pl, chodziło o telefon komórkowy, który nie należał do żadnego z pasażerów.

Informacje o lądowaniu boeinga 777 potwierdziło lotnisko. – Zbliża się do nas samolot tureckich linii lotniczych. Leci ze Stambułu do San Francisco. Zgłosił chęć awaryjnego lądowania u nas – mówił Przemysław Przybylski, rzecznik Lotniska im. Fryderyka Chopina.

Służby w gotowości

Samolot wylądował przed godziną 15. - Kapitan zgłosił konieczność awaryjnego lądowania. Nic więcej powiedzieć nie mogę - ucinał Mikołaj Karpiński, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

- Na lotnisko przyjechała straż pożarna przewidziana do takich procedur. Są też karetki pogotowia – mówił Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.

TURECKI SAMOLOT JESZCZE PRZED LĄDOWANIEM:

Sms do najważniejszych osób w państwie

Jaka była przyczyna awaryjnego lądowania? O sprawie na antenie TVN24 mówił Maciej Duda, dziennikarz tvn24.pl. - Wiemy, że tuż przed lądowaniem samolotu, najważniejsze osoby w państwie, zajmujące się bezpieczeństwem, dostały sms z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o awaryjnym lądowaniu samolotu tureckich linii – tłumaczył Duda. - Załoga samolotu zgłosiła potrzebę lądowania z powodu odnalezienia nieznanego przedmiotu. Z informacji przekazanych smsowo wynikało, że istnieje zagrożenie bombowe. To oznacza, że samolot musiał wylądować. Po sprawdzeniu na płycie lotniska, okazało się, że znaleziono telefon komórkowy, który nie należał do żadnego z pasażerów. Prawdopodobnie został po poprzednim locie – zaznaczał Duda. I dodał, że telefon został zabezpieczony i sprawdzony przez służby. Okazało się, że nie ma żadnego ładunku wybuchowego. Dokładny raport na temat przebiegu całego incydentu ma być znany w przyszłym tygodniu.

Telefon komórkowy wzbudził niepokój załogi
Telefon komórkowy wzbudził niepokój załogiTVN24

Informacja o telefonie komórkowym pojawiła się też na jednym z tureckich portali.

- Samolot przeszukali pirotechnicy ze straży granicznej - mówiła Ewa Paluszkiewicz, reporterka TVN24.

Do sprawy odniosły się również władze portu lotniczego. Rzecznik lotniska Przemysław Przybylski początkowo przekonywał, że nie jest uprawniony do tego, by mówić, co działo się z samolotem w powietrzu – odesłał do przewoźnika. Precyzował również, że nie doszło do awaryjnego lądowania, a nieplanowego.

Podkreślił też, że nie było ewakuacji pasażerów, a normalne opuszczanie maszyny.

Oświadczenie lotniska

Ok. godz. 19 rzecznik przysłał do mediów oświadczenie. Czytamy w nim, że na pokładzie były 342 osoby. "Tuż przed godziną 15:00 kapitan samolotu poprosił o zgodę na lądowanie na Lotnisku Chopina. Decyzję kapitana uzasadniało zagrożenie wynikające ze stwierdzenia obecności na pokładzie samolotu przedmiotu nienależącego do żadnego z pasażerów. W efekcie tego wydarzenia na Lotnisku Chopina w trybie natychmiastowym powołano Sztab Kryzysowy, który zdecydował o wszczęciu działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich pasażerów i załogi samolotu tureckiego przewoźnika" - czytamy w oświadczeniu.

Przybylski dodał, że po lądowaniu samolot został skierowany na bezpieczne stanowisko."Z zachowaniem wszystkich standardów bezpieczeństwa pasażerowie i załoga opuścili pokład samolotu i zostali przewiezieni do terminala, gdzie personel naziemny objął ich troskliwą opieką. Następnie odpowiednie służby przystąpiły do czynności sprawdzania statku powietrznego. Po dokładnym wyjaśnieniu przyczyn i okoliczności lądowania, zdecydowano o kontynuowaniu lotu" - poinformował Przybylski.

Cała operacja na lotnisku miała trwać niecałe dwie godziny. Według władz portu uczestniczyło w niej około 200 pracowników Lotniska Chopina oraz między innymi funkcjonariusze ABW, straży granicznej, policji i straży pożarnej.

Daily Sabah podało informuje o nieplanowanym lądowaniudailysabah.com

Po godz. 15 lotnisko Chopina poinformowało, że trwa akcja służb.

Na Lotnisku Chopina lądował nieplanowo samolot Turkish Airlines ze Stambułu do San Francisco. Trwają czynności służb, ale lotnisko działa OK— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) lipiec 30, 2015

Chwilę przed godz. 17 władze portu podały, że akcja służb została zakończona.

Akcja na lotnisku zakończona, samolot Turkish Airlines za chwilę będzie mógł bezpiecznie odlecieć w dalsza drogę do San Francisco.— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) lipiec 30, 2015

Kilka minut po godz. 19 samolot odleciał z lotniska Chopina.

Samolot awaryjnie lądował na lotnisku Chopina
Samolot awaryjnie lądował na lotnisku ChopinaTomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl
Służby na lotniskuArtur Węgrzynowicz /tvnwarszawa.pl

Jakub Baliński (tvnwarszawa.pl), Maciej Duda (dziennikarz tvn24.pl)

Pozostałe wiadomości

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę po południu na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się samochód osobowy i miejski autobus. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala.

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

W sobotę rozpoczęła się budowa chodnika przy przejeździe kolejowym w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. O bezpieczną przeprawę przez torowisko w tym miejscu mieszkańcy walczyli do lat.

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace na rondzie Tybetu rozpoczną się w nocy z wtorku na środę, a zakończą w niedzielę, 5 maja, nad ranem. W tym czasie będą objazdy i zmiany w ruchu.

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32 pieszych zostało ukranych mandatami, bo "swoim zachowaniem stwarzali ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla samych siebie, ale też kierujących, przed maską których nagle się pojawiali". O karach dla 14 zdecyduje sąd. To efekt dwudniowej akcji policji w Piasecznie.

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Ursynowie. Kierująca, która śmiertelnie potrąciła pieszego na zebrze, chce dobrowolnie poddać się karze. Jej wniosek jest już w sądzie.

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Targówku kierowca auta osobowego wjechał w rząd zaparkowanych pojazdów. Uszkodzonych zostało kilka samochodów.

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku ze zbliżającą się majówką, a potem sezonem urlopowym, pojawiają się próby "oszustw na kwaterę". O co chodzi? O wpłacenie zaliczki i "zarezerwowanie" lokali, które w rzeczywistości nie istnieje. Policjanci przestrzegają oraz podpowiadają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy.

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl