Pod koniec października odbyło się uroczyste odsłonięcie wiaty przystankowej na rondzie Daszyńskiego. Władze miasta nie mogły nachwalić się, w co też będzie ona wyposażona i jakie funkcje będzie spełniać.
- To przełomowy moment dla naszego miasta. Wzrośnie komfort osób korzystających z komunikacji miejskiej - przemówił wówczas Jacek Wojciechowicz, zastępca prezydent miasta.
Wiaty na pl. Wileńskim
"Ładne, kompletnie niefunkcjonalne g..."
Nowe wiaty występują w trzech odmianach. Burza dotyczy innego modelu, niż ten z Ronda Daszyńskiego, choć stawianego w ramach tego samego kontraktu. Te, które zezłościły internautę, stanęły m.in. na pl. Wileńskim. Co jest według niego nie tak?
Nie spełniają one podstawowej funkcji - nie chronią przed wiatrem, deszczem i śniegiem. Wszystkiemu winne są między innymi szpary pomiędzy zadaszeniem, a ściankami bocznymi oraz to, że owe ścianki są za wąskie. - Schronią się za nią trzy osoby - uważa.
Narzeka także na niewygodne i wąskie ławki oraz szklany, przezroczysty dach, który w lato zamiast dawać cień, sprawi, że pasażerowie poczują się "jak w szklarni". - Ładne, kompletnie niefunkcjonalne g....Wychodzi na to, że naprawdę najlepsze były te obleśne przystanki z aluminiowej "trapezówki", z czasów gdy nad Wisłą prężnie wykuwał się kapitalizm. W sumie nie wiem czego oczekiwałem i dlaczego się łudziłem, że tym razem się uda. Ależ byłem naiwnym łosiem - skomentował internauta.
Miesiąc to za mało, by ocenić ławkę
Z zarzutami nie zgadza się Zarząd Transportu Miejskiego. - Miesiąc to zbyt krótki okres, by definitywnie stwierdzić, że wiaty „nie chronią”, „nie dają cienia” a „ławka jest wąska”. Wiaty zostały poddane ostrej krytyce, choć w ciągu ostatniego miesiąca nie odnotowaliśmy silnego wiatru, intensywnych opadów, ani palącego słońca - zwraca uwagę Magdalena Potocka z biura prasowego ZTM.
I dodaje: - Odnosimy wrażenie, że przesłane uwagi zostały sformułowane nieco na wyrost - dodaje.
Jak opisuje Potocka, wnętrze wszystkich wiat jest chronione zabudową z trzech stron, a przed nadmiernym nagrzewaniem dachu chronić ma biały rasterem. - Dodatkowo wprowadzono system odwodnienia sprowadzający wodę opadową poza obrys wiaty bez ochlapywania pasażerów. Wielkość i powierzchnia wiaty, w zdecydowanej większości przypadków, jest uzależniona od powierzchni, jaką dysponujemy do jej ustawienia - zastrzega.
- Oczywiście zachęcamy do przesyłania uwag dotyczących nowych wiat. Wierzymy jednak, że będą to uwagi bazujące na własnych doświadczeniach, a nie przypuszczeniach - mówi.
A co z brakiem rozkładów jazdy i oświetlenia, o czym także wspomina internauta? - Na wszystkich przystankach zostaną zamontowane rozkłady jazdy albo na słupku obok wiaty, albo na samej wiacie. Wiaty będą także oświetlone - zapewnia Potocka.
Wiaty z konkursu
I wyjaśnia: - Od początku mówiliśmy, że powstaną trzy rodzaje wiat - wiaty konkursowe, które stoją właśnie na rondzie Daszyńskiego czy ONZ, wiaty konserwatorskie, które staną w miejscach objętych nadzorem stołecznego konserwatora zabytków, między innymi na pl. Wileńskim oraz ostatnie, seryjne, z których pasażerowie skorzystają poza ścisłym centrum - wymienia Potocka.
Zgodnie z umową w ciągu trzech lat ma powstać 1580 nowoczesnych przystanków. Projekt wyłoniony został w konkursie organizowanym przez miasto w 2006 roku.
W 2010 roku miasto ogłosiło, że szuka firmy, która wykonałaby i eksploatowała wiaty przystankowe. Zgodnie z założeniami zwycięzca miał wykonać wiaty na własny koszt, miał mu się on zwrócić z wynajmowania powierzchni reklamowych na wiatach. Umowa z firmą AMS została podpisana w grudniu 2013 roku.
Przystanek z wifi
Wszystkie wiaty zostaną wyposażone w technologię Near Field Communication oraz kody QR. Dzięki bramce gateams.com, pasażerowie będą mogli zaplanować podróż, czy sprawdzić informacje o Warszawie. W wiatach konkursowych i konserwatorskich dostępne będzie również Free WiFi.
Wiata na rondzie ONZ
su/r