Do zdarzenia doszło przed godz. 9.00 przy ul Fieldorfa. - Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej. Gaszenie altany 3X4m zabrało im kilkanaście minut. W środku nikogo nie było - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Artur Wójcik ze stołecznej straży pożarnej.
Pytany o przyczyny, mówił, że w tym przypadku było niemożliwe, żeby nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej. - Do domku nie był podłączony prąd. Musiała to być iskra lub zaprószenie ognia- dodał.
Jak relacjonuje nasz reporter, w altance mieszkali bezdomni.
Informację i zdjęcia przesłał do redakcji Kontaktu 24 @Aleksander.