Czy podczas Euro2012 uczniowie podstawówek i gimnazjów będą mieli skrócone lekcje? A może zostaną w świetlicy? Dyrektorzy szkół pytają o to rodziców – pisze "Życie Warszawy”
Problem dotyczy placówek w Śródmieściu, na Pradze Południe i Północ, znajdujących się w pobliżu miejsc, gdzie przemieszczać się będą kibice. – Zajęcia mogły by się zakończyć o godzinie 12. Chodzi o to, aby uczniowie mogli opuścić szkoły i rozjechać się do domów jeszcze przed wstrzymaniem komunikacji w centrum miasta – tłumaczy w rozmowie z "ŻW" Andrzej Wyrozembski, naczelnik Wydziału Oświaty dzielnicy Śródmieście.
Dyżurne świetlice
Rozważany jest również inny scenariusz. Na czas trwania meczów w niektórych szkołach miałyby powstać dyżurne świetlice. Dzieci mogłyby w nich przebywać podczas trwania meczów.
O to, jak rozwiązać ten problem, pedagodzy pytają rodziców. W wybranych placówkach rodzice otrzymali ankiety, w których deklarują, jakie mają plany na Euro2012: czy zaopiekują się swoimi pociechami, czy ma to za nich zrobić szkoła. Decyzja zapadnie po przeanalizowaniu odpowiedzi. – W ciągu dwóch tygodni otrzymam wyniki ankiet. Wtedy zdecydujemy czy szkoły będą zamknięte, czy otwarte – mówi "ŻW" Joanna Gospodarczyk, dyrektor miejskiego Biura Edukacji.
wp//ec
Źródło zdjęcia głównego: TVN24