Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł na piątkowej konferencji poinformował o aktualnej dostępności łóżek przeznaczonych dla pacjentów zakażonych COVID-19. - Na dzisiaj mamy 1166, z czego 546 łóżek jest zajętych. Jeśli chodzi o łóżka do intensywnej terapii z udziałem respiratora, mamy ich 94 i obecnie zajętych jest 51 - podał Radziwiłł.
Zaznaczył jednak, że nie są to dane precyzyjne, bo w piątek podjął decyzję o dołączeniu trzech warszawskich szpitali do placówek tak zwanego drugiego stopnia, czyli szpitali zakaźnych. - Do szpitali covidowych dołączyły Szpital Czerniakowski przy Stępińskiej, Szpital Grochowski oraz, to jest naprawdę mocna wiadomość, 404 łóżka w szpitalu MSWiA na Wołoskiej, w tym 50 łóżek z respiratorami. To daje nam naprawdę duże poczucie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o możliwości leczenia - podkreślił wojewoda.
"Mamy wystarczającą liczbę miejsc dedykowanych pacjentom z COVID-19"
Podsumował też, że aktualnie w województwie zajętych jest mniej niż połowa przygotowanych łóżek, a miejsc repisratorowych jest dwa razy więcej niż potrzeba. - Patrząc na liczby, nie możemy mówić o takiej sytuacji, żeby nie było gdzie leczyć pacjentów. Na dzisiaj takiego problemu z pewnością nie ma. Mamy wystarczającą liczbę miejsc dedykowanych pacjentom z COVID-19 i wymagających tlenoterapii lub respiratorapii - zapewnił.
Jego zdaniem to, że obecnie w Warszawie i na Mazowszu odnotowuje się najwięcej nowych zakażeń, nie znaczy, że ich intensywność lub tempo rozprzestrzenia się jest tutaj większe niż na terenie reszty kraju. - Z uwagi na dużą liczbę mieszkańców Warszawy, tych zakażeń jest więcej. Jesteśmy też jako Mazowsze populacją tak dużą, że liczby bezwzględne będę tutaj większe niż gdzie indziej. Intensywność zakażeń lub rozprzestrzenia się epidemii nie jest taka duża, choć ogólnie w Polsce obserwujemy sporo nowych zakażeń - stwierdził Radziwiłł.
Odniósł się również do kolejek karetek przed SOR-ami. - Należy patrzeć na cale województwo. W jednym czy drugim szpitalu może się zdarzyć, że w danym momencie nie ma wolnych miejsc. Dlatego zmieniamy działanie koordynatorów ratownictwa medycznego i transportu medycznego, tak żeby pacjenci zawsze mogli trafić tam, gdzie jest dla nich miejsce - zapowiedział wojewoda.
"System jest obciążony"
Jak mówiła jeszcze przed konferencją wojewody rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka, system jest obciążony. - Nie tylko, jeżeli chodzi o pacjentów covidowych, ale również ze względu na to, że mamy pacjentów chorujących na inne schorzenia: są przeprowadzane normalnie operacje i zabiegi - wyjaśniła przed kamerą TVN24.
W sumie szpitali podlegających miastu jest dziesięć. - Są one na pierwszym poziomie covidowym, to oznacza, że tutaj kierowane są osoby, które mają podejrzenie zakażenia. Natomiast jeżeli po teście okazuje się, że pacjent jest zdrowy, to wraca do domu. Jeżeli jego stan się pogarsza, jest kierowany na drugi stopień, czyli do zakaźnych, które podlegają wojewodzie - wyjaśniła Gałecka.
Zgodnie z piątkową decyzją wojewody oddziały we wskazanych dwóch miejskich szpitalach zostaną przekształcone na drugi stopień. Gałecka przekazała nam, że w szpitalu przy Stępińskiej będzie to 38 łóżek przeznaczonych dla pacjentów z koronawirusem.
Decyzją @MZ_GOV_PL miejski szpital przy ul. Stępińskiej zostanie przekształcony na szpital II poziomu Covid-19. Zapewnimy 38 łóżek covidowych, w tym 4 łóżka intensywnej terapii. Decyzją MZ został objęty również Szpital Grochowski. Deklarujemy pełną współpracę ze strony @warszawa
— Karolina Gałecka (@K_Galecka) October 9, 2020
Autorka/Autor: mp/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24