- 23 maja odbędą się rozprawy w sześciu sprawach, w których mieszkańcy zreprywatyzowanych nieruchomości ubiegają się o odszkodowania - poinformował wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta. Wezwany na posiedzenie ma być prezydent Warszawy.
Od maja ubiegłego roku komisja weryfikacja przyznaje odszkodowania i zadośćuczynienia lokatorom ze zreprywatyzowanych kamienic. Stołeczny ratusz twierdzi jednak, że nie może wypłacać tych świadczeń. Miasto argumentuje, że zasady przyznawania odszkodowań są niejasne, a decyzja odszkodowawcza jest uzależniona od uprawomocnienia decyzji komisji weryfikacyjnej odnoszącej się do danej nieruchomości.
Wezwanie dla prezydenta
Kaleta podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości, że komisja zarządziła już wypłatę odszkodowań i zadośćuczynień łącznie w wysokości 3,5 milionów złotych. Według niego miasto powinno te świadczenia wypłacić ze specjalnego funduszu, na którym gromadzone są środki pozyskane przez komisję weryfikacyjną, ale - jak zaznaczył - ratusz wnosi do sądów sprzeciwy od decyzji komisji. Kaleta przekonywał, że komisja pozyskała już ponad 12 milionów złotych. Zdaniem wiceprzewodniczącego komisji miasto w sądzie "torpeduje postępowania" w sprawie odszkodowań składając np. wnioski o wyłącznie ze sprawy przedstawicieli komisji. Dodał, że dlatego szef komisji Patyk Jaki zdecydował, iż komisja weryfikacyjna przeprowadzi 23 maja publiczne rozprawy w sześciu sprawach dotyczących mieszkańców, którzy wnioskują o odszkodowania i zadośćuczynienia. - Mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się o swoich krzywdach - podkreślił Kaleta. Na rozprawę 23 maja mają być wezwani mieszkańcy z kamienic przy ul. Dahlberga 5, Jagiellońskiej 27 i Noakowskiego 16. - Podpisałem wezwania na tę rozprawę zarówno dla wskazanych mieszkańców, jak również dla miasta stołecznego Warszawy. Mam nadzieję, że Rafał Trzaskowski oraz wiceprezydent Paweł Rabiej nie będą uciekali i nie będą wysyłali prawników, tylko któryś z nich będzie miał odwagę stawić się przed mieszkańcami - powiedział Kaleta.
Nie reprywatyzował, ale...
Zaznaczył, że co prawda Trzaskowski nie brał udziału w reprywatyzacji, ale jest "kontynuatorem rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz w takim sensie, że oboje są przedstawicielami PO i jako PO ponoszą odpowiedzialność za to, co się działo w Warszawie". Kaleta stwierdził, że Trzaskowski "ma okazję pokazać, że coś się zmieniło" w Warszawie, jeśli chodzi o podejście do reprywatyzacji. Kaleta dodał, że na rozprawie będzie można ocenić, czy często bardzo skromne żądania mieszkańców zasługują na uwzględnienie. - Nie godzimy się na to, żeby miasto stołeczne Warszawa udawało, że nie było problemu reprywatyzacji w Warszawie - powiedział wiceszef komisji. Jak zauważył, Rabiej będąc jeszcze w komisji weryfikacyjnej mówił, że trzeba wypłacać odszkodowania i głosował za decyzjami komisji w tej sprawie. Gdy został wiceprezydentem Warszawy, "kontynuuje z Rafałem Trzaskowskim politykę Hanny Gronkiewicz-Waltz udawania, że w Warszawie tysiącom mieszkańców nie działa się krzywda w związku z reprywatyzacją".
"Nie ma lepszej okazji"
Adam Zieliński (Kukiz'15) zaznaczył, że rozprawa 23 maja będzie okazją do rozmowy o wspólnym rozwiązaniu problemu odszkodowań dla lokatorów. - Jeżeli prezydent Trzaskowski, prezydent Rabiej są zainteresowani rozwiązaniem problemu, nie ma lepszej okazji do tego, niż pierwsza rozprawa dotycząca odszkodowań i zadośćuczynień dla lokatorów - powiedział Zieliński.
Dodał, że na rozprawie powinniśmy usłyszeć publicznie, jakie są problemy zdaniem miasta związane z wypłatą odszkodowań i zadośćuczynień, a także, jak wszystkie strony widzą rozwiązanie problemu. 19 marca przed sądem rozpoczęła się pierwsza sprawa odszkodowawcza, która wynikała ze sprzeciwu miasta wobec decyzji komisji weryfikacyjnej o przyznaniu odszkodowania za podwyżkę czynszu po reprywatyzacji. Powodem w sprawie jest lokatorka kamienicy przy Marszałkowskiej 43, która złożyła wniosek o odszkodowanie, a pozwanym: miasto stołeczne Warszawa. Do sprawy - po stronie lokatorki - przystąpiła komisja weryfikacyjna.
"Liczne wady prawne"
W połowie marca ratusz tłumaczył, dlaczego nie może przyznać odszkodowań. W liście skierowanym do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacka Sasina Paweł Rabiej podkreślał, że z powodu braku po 1989 roku ustawy regulującej zasady zwrotu lub rekompensat dla właścicieli nieruchomości warszawskich wywłaszczonych na podstawie dekretu Bieruta, w stolicy mogło zostać pokrzywdzonych kilka tysięcy byłych lokatorów mieszkań komunalnych. "Intencją Prezydenta m. st. Warszawy jest rekompensata tych szkód. Niestety, ustawa o Komisji Weryfikacyjnej, która miała to spowodować, ma liczne wady prawne i została źle skonstruowana. Powoduje to, że potencjalne odszkodowania i zadośćuczynienia przyznawane przez Komisję będą dochodzone w wieloletnich, żmudnych procesach przed sądami cywilnymi, których rezultat jest niepewny" - napisał Rabiej.
PAP/ran/b