Taką decyzję podjęła Prokuratura Okręgowa, która prowadzi śledztwo w związku z odbijaniem przez kupców hali i zamieszkami na ulicy.
"Śledztwo w toku"
Postawienie kolejnym osobom zarzutów oznacza, że w sumie za udział w zamieszkach przy KDT odpowiedzą 22 osoby, bo już w lipcu 2009 r. ogłoszono je 18 innym. Większość z zatrzymanych zaraz po akcji usłyszała zarzuty naruszenia nietykalności, a jedna z tych osób zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza.
Część z podejrzanych przyznała się już do winy i dobrowolnie poddała karze. Śledztwo wobec większości z tej grupy wciąż jest w toku. I nie wiadomo, kiedy się zakończy. - Część badanych będzie objęta badaniami psychiatrycznymi - mówi na łamach gazety Dariusz Ślepokura z prokuratury okręgowej.
ran/PAP/mz