"Rz" porównała ceny najtańszych biletów lotniczych w pierwszych dniach maja oraz ceny biletów kolejowych w pierwszej klasie na dzień 12 kwietnia.
Okazało się, że LOT najniższe ceny oferuje na połączenia, pomiędzy którymi pociągi kursują w czasie krótszym niż trzy godziny. I tak z Warszawy do Krakowa samolotem dotrzemy w 65 minut, a pociągiem w trzy godziny. Za podróż (w obie strony) zapłacimy odpowiednio 159 złotych i 307 złotych.
Natomiast do Rzeszowa za 180 złotych w 55 min. dolecimy samolotem, a pociągiem dojedziemy w sześć godzin za 330 złotych. Do Poznania lot zajmie 65 min., a jego koszt to 188 złotych. Podróż pociągiem na tej trasie to koszt 307 złotych za trzy godziny jazdy.
Samolotem taniej będzie też do Wrocławia: 190 złotych (55 min. lotu), podczas gdy za pociąg zapłacimy 331 złotych (prawie sześć godz. jazdy) oraz do Katowic: samolot 194 złote (60 min.), pociąg 307 złotych (prawie trzy godziny).
Kolej kusi: promocjami i punktualnością
Przedstawiciele PLL LOT przekonują, że nigdy nie było otwartej konkurencji z koleją. – W inny sposób kalkulujemy koszty, a dostępność najtańszych miejsc w samolotach jest ograniczona – wyjaśnia Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT.
Kolej jest w trudnej sytuacji ze względu na remonty torów na wielu trasach. To powoduje, że podróż pociągiem znacznie się wydłuża - tłumaczą jej przedstawiciele. – Po zakończeniu modernizacji linii do Gdańska spokojnie będziemy mogli konkurować z LOT-em na tej trasie. Na razie zawalczymy o klientów promocjami czy dbając o jakość, m.in. o czystość i punktualność naszych pociągów – przekonuje Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.
Więcej lotów krajowych?
Na razie krajowe połączeni lotnicze ograniczają się do lotów z i do Warszawy. To ma się niedługo zmienić. Do uruchomienia bezpośrednich połączeń między portami regionalnymi przymierza się m.in. Eurolot.
bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Fakty po południu