To była gorąca, nadzwyczajna sesja Sejmiku Mazowsza. Podczas jej obrad radni uchwalili oszczędności w budżecie.
Chcieli wziąć kredyt
Były konieczne, ponieważ Regionalna Izba Obrachunkowa unieważniła uchwałę z końca listopada 2012 roku. Wtedy radni sejmiku wyrazili zgodę na zaciągnięcie przez województwo 50 mln złotych kredytu. Pieniądze miały pójść na zapłatę ostatniej raty janosikowego.RIO ostrzegła, że po zaciągnięciu kredytu dług publiczny może przekroczyć dopuszczalne 60 proc. W skrajnym przypadku premier może wyznaczyć wtedy dla województwa zarząd komisaryczny. Dlatego kontrolerzy nakazali władzom województwa poszukanie brakujących 50 mln zł w dostępnych obecnie środkach finansowych.
Opozycja jednak nie wyszła
Przez chwilę była groźba unieważnienia sesji. W Sejmiku Mazowsza większość ma koalicja Polskiego Stronnictwa Ludowego z Platformą Obywatelską. W poniedziałek koalicja - ze względu na frekwencję - nie miała większości. Z kolei opozycja chciała opuścić obrady tak, aby na sali zabrakło wymaganej liczby do rozpoczęcia sesji radnych. Ostatecznie PiS i SLD zostały. - Proszę to potraktować jako wyraz dobrej woli z naszej strony i bardzo dużej wyrozumiałości. Pan marszałek wystawia na próbę naszą cierpliwość. Gdyby nie nasza troska o dobro mieszkańców, to nas by tutaj nie było - powiedział Witold Kołodziejski, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.Załamanie w koalicji? Głos w tej sprawie zabrał również radny Wojciech Bartelski, który w imieniu koalicjanta - Platformy Obywatelskiej - wygłosił oficjalne stanowisko.
- Krytycznie oceniamy zwołanie dzisiejszej sesji. Nie da się ukryć, że ta rzecz nie powinna się zdarzyć. Podjęto błędne założenia i tego nie da się ukryć - komentował radny. W swoim wystąpieniu pogroził również palcem lokalnemu PSL, na czele którego stoi marszałek Adam Struzik. - Służby finansowe Mazowsza zawiodły, jesteśmy postawieni przed faktem dokonanym i musimy zagłosować za przyjęciem uchwały. Apelujemy, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, bo to nadwyręża wizerunek naszego urzędu i daje pożywkę do mówienia o trudnej sytuacji naszego województwa - wyjaśniał Bartelski. Na koniec dodał: - Nasza koalicja prowadzi województwo przez morze czerwone finansów do bezpiecznej przystani."W poczuciu za Polskę" Do trudnej sytuacji województwa odniósł się również marszałek Adam Struzik. - Bardzo duży procent naszych dochodów jest uzależniony od koniunktury gospodarczej. Do tego jeszcze janosikowe, które pochłania 40 proc. naszych dochodów - mówił marszałek. - Chcieliśmy wziąć ten kredyt w poczuciu odpowiedzialności za Polskę, bo to miało iść na janosikowe. Nasze województwo z tego podatku utrzymuje wiele innych regionów. Przez kilka lat przekazaliśmy w ten sposób ponad 5 mld złotych - tłumaczył się Struzik. bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: shc.hu