Niepozorny mebel przeszedł wiele. - Wszystko wskazuje na to, że pierwotnie był na Zamku Królewskim w Warszawie. Trafił do Łazienek Królewskich zapewne na początku XIX w., później znalazł się w Rosji. W wyniku postanowień traktatu ryskiego z 1922 r. znalazł się na liście dzieł przeznaczonych do restytucji i powrócił do Warszawy. Tuż przed wybuchem II wojny znajdował się na pierwszym piętrze Pałacu na Wodzie. W czasie wojny Niemcy użyli go do wyposażenia zarekwirowanego budynku przy ul. Szopena. Potem ślad po nim zaginął - relacjonowała podczas czwartkowej konferencji prasowej minister kultury Małgorzata Omilanowska.
Wypłynął na aukcji
Przez kolejnych kilkadziesiąt lat losy mebla nie były znane. Aż do 2013 r., kiedy pojawił się w katalogu monachijskiego domu aukcyjnego.
- I jak zwykle trzeba było reagować błyskawicznie, i zablokować aukcję, co udało się dzięki przedstawieniu odpowiednich dokumentów i ekspertyz. Następnie wdaliśmy się w spór prawny z właścicielem, który trwał ponad rok, ale ostatecznie zakończył się ugodą. Przy wsparciu polskiego konsulatu i MSZ osiągnęliśmy sukces, a stolik wrócił do Polski - mówiła Omilanowska.Zgodnie z ugodą, strona polska ma pokryć udowodnione przed sądem koszty konserwacji poniesione przez stronę przeciwną.- Bardzo się cieszę, że do nas wrócił, bo bardzo trudno jest odzyskać przedmiot rzemiosła artystycznego. Są to przedmioty powtarzalne i ciężko jest udowodnić, że to właśnie poszukiwany egzemplarz. W tym przypadku udało się to przede wszystkim dzięki pieczątkom właścicielskim Zamku Królewskiego i Łazienek Królewskich na spodzie blatu. To ważny przedmiot, ponieważ dużo mówi o kulturze dworu Stanisława Augusta Poniatowskiego, o tym co ci ludzie robili w wolnych chwilach - podkreśliła minister kultury.
Kilka gatunków drewna
Stolik jest przeznaczony nie tylko do gry w karty - po rozłożeniu uzyskuje się kwadratowy blat pozwalający czterem graczom łatwo rozkładać także żetony, pionki czy kostki.- Jest inkrustowany kilkoma gatunkami drewna z drzew w zasadzie w większości występujących w Polsce. Jest typowy dla tamtego okresu, z czasem stał się meblem wytwarzanym masowo. Po wojnie, w zmienionej formie oczywiście, był produkowany jako wyposażenie dla małych mieszkań - powiedziała Omilanowska.Podczas czwartkowej konferencji minister kultury i dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie Tadeusz Zielniewicz podpisali umowę, na mocy której stolik trafił w depozyt placówki.
- To wielkie święto dla Łazienek. Stolik jest w świetnym stanie, po konserwacji, od jutra trafi więc na naszą ekspozycję. Stanie tam, gdzie znajdował się w okresie międzywojennym, czyli w apartamentach króla na pierwszym piętrze Pałacu na Wodzie - zapowiedział Zielniewicz.Minister kultury dodała, że po 1989 r. w resorcie powołany został specjalny zespół do odzyskiwania przedmiotów utraconych przez Polskę, przede wszystkim strat wojennych. - Prowadzi on ogromną bazę danych, która ma w tej chwili 63 tys. rekordów i na bieżąco monitoruje wszystkie aukcje, cały rynek sztuki, korzystając oczywiście także ze wsparcia wolontariuszy, polskich kolekcjonerów czy domów aukcyjnych - powiedziała Omilanowska.
CZYTAJ TEŻ O TAJEMNICACH WILLI ŻABIŃSKICH:
Odrestaurowana willa Żabińskich
PAP/ran/r