Czy Stefania postanowiła wybrać się na kolejną wycieczkę? W czwartek zgłoszenie o kangurze dostali policjanci z otwockiej komendy. - Podejrzewamy, że może to być zwierzę, które uciekło z podwarszawskiego minizoo - mówią.
To kolejna informacja o kangurze, która wpłynęła do służb w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wcześniej ludzie alarmowali warszawską straż miejską, że widzieli zwierzę m.in. na Sadybie i przy Jeziorku Czerniakowskim.
– Ostatnie zgłoszenie dostaliśmy 10 marca. Kangur był widziany przy ul. Jeziornej. Nasz ekopatrol tego nie potwierdził - przypomina Monika Niżnika, rzeczniczka formacji.
Zawędrował pod Otwock?
W czwartek informację dostali policjanci z Otwocka. Jak mówią, zwierzę było widziane na terenie gminy ok. godz. 18.
– Mieszkańcy zawiadomili nas, że w pobliżu miejscowości Wiązowna zauważyli kangura. Policjanci udali się na miejsce i również zobaczyli zwierzę, ale gdy chcieli się do niego zbliżyć, kangur dał nogę – opisuje kom. Jarosław Sawicki z komendy powiatowej policji w Otwocku.
Czy to Stefania?
Policjanci przypuszczają, że może to być kangurzyca Stefania, która przed świętami Bożego Narodzenia uciekła z podwarszawskiego parku rozrywki. – Wiele na to wskazuje, ale pewności nie mamy – zaznacza policjant.
Informuje, że funkcjonariusze z Otwocka sprawdzili okolicę, ale nie trafili na ślady zwierzęcia. – Robiło się już ciemno, wokół jest dużo lasów, dlatego kangurowi udało się bez trudu uciec – mówi Sawicki.
Policja przekazała informację o zabłąkanym zwierzęciu nadleśnictwu i kołom łowieckim.
W pobliżu drogi
- Kangur widziany był przy zakolu rzeki Świder, w pobliżu drogi krajowej nr 17 Warszawa-Lublin. To ruchliwa trasa, dlatego obawiamy się, aby nie wpadł pod koła. Takie wypadki są tutaj bardzo częste. Tylko w 2014 roku mieliśmy ponad 70 zgłoszeń o potrąceniach dzikich zwierząt – wyjaśnia policjant. – Bardzo chcielibyśmy złapać kangura, ale to nie może być nasze podstawowe zadanie – dodaje.
Z relacji policjantów i mieszkańców wynika, że kangur jest aktualnie w dobrym stanie. – Nie zauważyli niczego niepokojącego. Kangur poruszał się bardzo szybko – podkreśla Sawicki.
Czekają na powrót Stefanii
O zgłoszeniach wiedzą pracownicy minizoo, które jeszcze w zeszłym roku informowało o ucieczcie kangurzycy.
– Policjanci z Otwocka zadzwonili do nas wczoraj i poinformowali o zgłoszeniu. Szczerze mówiąc, nie mamy pojęcia, czy to rzeczywiście nasz kangur. Jakiś czas temu przekazano nam informację, że ktoś widział potrącone zwierzę. Nie udało się tego potwierdzić – podaje Monika Kruczyńska z parku rozrywki. - Cały czas liczymy jednak na to, że Stefania się jeszcze odnajdzie – dodaje.
Zobacz archiwalny materiał o poszukiwaniach zwierzęcia:
jk/lulu
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl / targeo.pl