Do dyskusji na temat plakatów PiS zachęcających do udziału w referendum włączył się Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Na konferencji prasowej przekonywał, że kojarzenie symbolu "W" z Powstaniem jest nieporozumieniem.
- Ten symbol, nigdy nie był symbolem Powstania. To jest symbol Warszawy, symbol całych dziejów Warszawy. Tego wszystkiego co w tych dziejach był dobre, wielkie. To jest symbol dążenia do budowy wielkiej Warszawy, który prezentował prezydent Starzyński – wyjaśniał Kaczyński.
Prezes PiS odpierał w ten sposób zarzut wykorzystywania w kampanii referendalnej powstańczego symbolu "Godziny W". W minioną niedzielę partia zaprezentowała swoje hasło "W, jak Warszawa". Na plakatach widnieje duża, czerwona litera W i data referendum.
Jednocześnie Kaczyński przypomniał, że wiele razy politycy PO krytykowali powstanie. - Kwestionowali Powstanie niekiedy w bardzo radykalny sposób i ostry, a jednocześnie święty znak Polski Walczącej jest wykorzystywany w sposób niebywale cyniczny przez Hannę Gronkiewicz-Waltz – zauważył Kaczyński.
Zdjęcie z kotwicą pojawiło się na profilu Hanny Gronkiewicz-Waltz 31 lipca tego roku, przed obchodami kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego.
- Pani prezydent 31 lipca umieściła zdjęcie z symbolem Polski Walczącej. Było to na dzień przed rocznicą Powstania. Zdjęcie będzie usunięte dopiero 2 października, w momencie zgaszenia ognia pamięci na Kopcu Powstania Warszawskiego. Umieszczenie go jest jedną z wielu form przypominania o tamtych wydarzeniach i nie ma na celu zachęcenia czy zniechęcenia warszawiaków do czegokolwiek – poinformowała w rozmowie z tvnwarszawa.pl Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza.
Referendum 13 października
Referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu.
W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 tys. 430 osób.
Zobacz raport tvnwarszawa.pl: Wszystko o referendum.
bf//ec