Co kryła kałuża, do której wpadł rowerzysta na popularnym w sieci filmiku? Rzecznika drogowców w rozmowie z TVN24 stwierdziła, że to nie dziura, tylko wykruszenie, bo "dziura jest na wylot". Z tej wypowiedzi kpią internauci. - W polskich drogach nie ma dziur? - ironizują. Drogowcy odpowiadają: najważniejsze, że ulica zostanie naprawiona.
Chodzi o wtorkową wypowiedź Karoliny Gałeckiej, rzeczniczki ZDM, która skomentowała sytuację na ulicy Swojskiej. To na tej ulicy rowerzysta, który chciał przejechać przez kałużę, przewrócił się i wylądował wodzie. Film opublikowaliśmy w poniedziałek.
- Dziura jest na wylot, a tu nie ma dziury na wylot. Jest wykruszenie - powiedziała we wtorek rzeczniczka w rozmowie z Łukaszem Wieczorkiem, reporterem TVN24. I dodała, że drogowcowi "nie wypada" używać słowa "dziura".
Rowerzysta wpadł do kałuży. Film stał się popularny w internecie:
"W polskich drogach nie ma dziur"
To tłumaczenie rozśmieszyło i zdenerwowało internautów.
- Ale kabaret! Takie rzeczy tylko w Polsce! Dziura sięgałaby, aż do Chin :-) Bo na wylot. A do tego te debilne przepisy a'la Bareja!- skomentował internauta SurvivorMa.
W podobnym tonie wypowiada się nick. - Dziura jest na wylot? Czyli dopiero mamy dziurę, jak przebijemy się przez kulę ziemską i Ocean Spokojny? - napisał.
Inni ironizują, że problem dziur w polskich drogach zniknął raz na zawsze. - No tak, to nie dziura. W polskich drogach nie ma dziur. Zapamiętajcie sobie to dobrze! - komentuje vldq.
Wtóruje mu joso. - Jeśli "dziura jest na wylot" to znaczy, że nie mamy dziur w jezdniach. Żadna bowiem nie jest na wylot, bo nawet gdyby była, to Nowozelandczycy by ją z drugiej strony załatali. To bardzo pozytywna wiadomość, bo dotychczas wszyscy narzekali na dziury w jezdniach - napisał.
Komentarze ucina max. - Pytanie pierwsze i jedyne do tych wszystkich urzędników, ekspertów i reszty: czy tak powinna wyglądać DROGA? Nie!!!! Koniec tematu!
Droga niedługo będzie równa
W środę sprawę jeszcze raz skomentowała rzeczniczka ZDM. Jak mówi, "dziura" to określenie potoczne, w branży drogowej używa się słów "wykruszenie", "ubytek". Zaznacza, że kwestia nazewnictwa nie jest sednem tej sprawy. W tej sytuacji - jak podkreśla - najważniejsze są przyczyny nierównej nawierzchni i termin jej naprawy.
Gałecka tłumaczy, że zły stan ulicy wynika z kumulacji prac w tym miejscu.
- Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji prowadziło prace przy budowie kanalizacji oraz rozpoczyna budowę wodociągu. Dodatkowo, firma zewnętrza przebudowuje pobliskie skrzyżowanie - wymienia.
Rzeczniczka zapewnia, że docelowa wymiana nawierzchni nastąpi we wrześniu.
- Obecnie zobligowaliśmy wodociągowców o "załatanie" wykruszeń - dodaje.
Zaznacza, że rowerzysta może złożyć do ZDM wniosek o odszkodowanie. - Jeżeli go złoży, wtedy będziemy analizować film między innymi pod kątem, czy cyklista jechał zgodnie z przepisami ruchu drogowego - mówi Gałecka.
Zobacz materiał Łukasza Wieczorka, reportera TVN24
su/mz
Źródło zdjęcia głównego: Michal K/ youtube / tvnwarszawa.pl