W środę inspektorzy WINB pojawili się na stacji Dworzec Wileński. – Zakończyliśmy już sprawdzanie dokumentacji tej stacji i rozpoczęliśmy kontrolę obowiązkową. Polega ona na sprawdzeniu w terenie wykonanych robót, w tym ich zgodności z pozwoleniem na budowę – informuje w rozmowie tvnwarszawa.pl Jaromir Grabowski, Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Jak zapowiada, pracownicy WINB na przeprowadzenie wszystkich niezbędnych prac potrzebują około dwóch dni. – Potem będziemy mogli niezwłocznie wydać pozwolenia na użytkowanie – dodaje.
5 lutego takie pozwolenie otrzymała już stacja Rondo Daszyńskiego. To pierwsza stacja II linii metra, która pozytywnie przeszła kontrolę Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
"Nie chcemy wskazywać terminu"
Jak długo trzeba będzie jeszcze poczekać na zakończenie wszystkich kontroli i uruchomienie II linii metra? Ratusz nadal nie chce deklarować żadnych dat. - Trwa proces odbiorów, dlatego nie chcemy wskazywać konkretnego terminu otwarcia – mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik Urzędu Miasta.
Podobną odpowiedź usłyszeć można w Metrze Warszawskim. – Możemy podać tylko tyle, że po uzyskaniu wszystkich pozwoleń na użytkowanie, potrzebujemy jeszcze około dwóch tygodni na uruchomienie linii. Chodzi m.in. o dostosowanie rozkładu jazdy – informuje Anna Bartoń z Metra Warszawskiego.
Bardziej skłonny do rozmowy jest WINB. W rozmowie z tvnwarszawa.pl Jaromir Grabowski potwierdził, że wszystkie stacje centralnego odcinka II linii metra mogą dostać pozwolenia na użytkowanie do końca lutego. - Jest to wykonalne – komentuje Grabowski.
Podkreśla jednak, że wszystko zależy od wyników kontroli dokumentacji poszczególnych stacji. – Jeśli nie będzie wobec nich zastrzeżeń, to uda nam się zakończyć wszystkie prace do końca lutego – informuje.
Ale przyznaje, że w czasie dotychczasowych kontroli WINB miał sporo uwag. – Kontrolerzy muszą sprawdzić naprawdę obfity materiał – dodaje.
Zamknięte metro to milionowe straty?
Tymczasem o milionowych kosztach związanych z utrzymaniem zamkniętej II linii metra poinformowała "Gazeta Stołeczna". Według gazety metro działające „na próbę” pochłonęło już około 7 - 8 mln zł.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, kwota nie dotyczy jednak bezpośrednich kosztów utrzymania linii, a tylko nieuzyskanych przychodów, które mogłyby wpłynąć na konto spółki, gdyby z pociągów korzystali pasażerowie.
- Na razie wszystkie koszty związane z utrzymaniem II linii metra ponosi wykonawca. O kosztach ponoszonych przez Metro Warszawskie będziemy mogli mówić od marca, gdy nasza spółka przejmie opłaty za prąd – informuje Bartoń. - Miesięcznie wyniosą one około 700 tys. zł – precyzuje.
Znaczne środki przeznaczono już rzeczywiście na wydatki kadrowe. Od zeszłego roku spółka szkoli nowych pracowników, którzy obsługiwać będą II linię metra. – Zatrudniliśmy łącznie 300 osób. To maszyniści, dyspozytorzy i pracownicy techniczni. – wylicza Bartoń.
Stan odbiorów WINB-u na centralnym odcinku drugiej linii metra:
Wydane pozwolenie na użytkowanie:
1. Stacja Rondo Daszyńskiego
Gdzie trwają odbiory:
2. Stacja Dworzec Wileński
3. Stacja Stadion Narodowy
4. Stacja Centrum Nauki Kopernik
5. Stacja Nowy Świat-Uniwersytet
6. Stacja Rondo ONZ
7. Wentylatornie szlakowe (sześć osobnych pozwoleń na użytkowanie)
8. Tunel łącznikowy
Tak stacja Dworzec Wileński prezentowała się w czasie dnia otwartego:
Zwiedzanie stacji Dworzec Wileński
jk/r
Źródło zdjęcia głównego: budowametra.pl