O gnijącej górze śmieci na Targowej pisaliśmy na tvnwarszawa.pl w piątek. W bloku znajduje się pomieszczenie, które można przekształcić w składowisko śmieci, ale mieszkańcy nie wyrazili zgody, ponieważ koszty inwestycji są zbyt wysokie. W piątek odbyło się spotkanie w tej sprawie.
"Dogadali się"
Jak poinformował nas burmistrz Pragi Północ Wojciech Zabłocki, strony doszły do porozumienia. - Ustaliliśmy miejsce w budynku, gdzie staną kontenery. Wyremontuje je ZGN przy wsparciu finansowym miasta - powiedział. I dodał, że powstanie specjalna rampa, która usprawni zabieranie i wkładanie kontenerów. - Dzięki temu nie będzie problemu ze śmieciarkami i hałasem, co podnosili mieszkańcy - stwierdził. Problem ma zostać rozwiązany w ciągu miesiąca. - Do tego czasu, spółdzielnia za symboliczną cenę zgodziła się wynająć teren, gdzie staną kosze. Koszty spotkały się po drodze. Wszyscy wyszli uśmiechnięci - skomentował Zabłocki.
Ale śmieci zalegają
Tymczasem na Targową już w sobotę rano pojechał nasz reporter Mateusz Szmelter. - Nic się nie zmieniło, śmieci jak leżały, tak leżą - przekazał.
kz/b
Uliczne wysypisko śmieci
Uliczne wysypisko śmieci
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl