- Na bieżąco monitorujemy sytuację. Na razie nie ma żadnego zagrożenia dla wytyczonego objazdu. Prognozy, które otrzymujemy, nie wskazują, że jezdnia może być zalana – zapewnia Mateusz Witczyński, rzecznik prasowy AGP Metro.
Jak dodaje, w momencie, gdy bulwary zostałyby zalane, budowniczowie wytyczą nowy objazd.
– Wtedy kierowcy pojechaliby tak samo, jak tuż awarii w tunelu. W kierunku Wilanowa ulicami prowadzącymi przez Powiśle, w kierunku Żoliborza Wybrzeżem Kościuszkowskim – precyzuje Witczyński.
Niestabilny grunt?
Poziom wody w Wiśle wzrasta. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w poniedziałek wynosił ponad 420 cm. Stan alarmowy to 650 cm.
- Woda wdziera się na bulwary przy stanie wody ok. 530 cm. W miejscu gdzie jest objazd tunelu Wisłostrady, woda pojawi się później, przy stanie ok. 590 cm – mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik ratusza ds. Wisły.
Jak dodaje pełnomocnik, problemem jednak nie jest tylko woda zalewająca asfalt. Dochodzi jeszcze kwestia stabilności gruntu pod jezdnią. - Z tego powodu objazd powinien zostać zamknięty wcześniej, przy stanie wody 500 cm – informuje pełnomocnik. Choć, jak zapewnia Witczyński, nasyp, którym wiedzie objazd jest dobrze zabezpieczony przed taką sytuacją.
bf/roody