Jedni składają klocki, inni meble. Oni chcą złożyć fiński domek

Pożar domku fińskiego
Źródło: Mateusz Szmlter / tvnwarszawa.pl
Aktywiści chcą odbudować spalony fiński domek z Jazdowa. Choć ogień pochłonął prawie cały budynek, wierzą że to możliwe i ruszają ze zbiórką.

Ogień w jednym z domków na Osiedlu Jazdów pojawił się nad ranem, 3 grudnia. Strażacy walczyli z nim przez kilka godzin. Konstrukcja budynku została co prawda zachowana, ale - jak mówi nam Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego - większa część domku spłonęła.

Inspektorat nie podjął jeszcze decyzji, czy budynek zostanie odbudowany, czy też musi zostać całkiem zburzony. Tak czy owak aktywiści z Jazdowa już mobilizują się, aby zebrać pieniądze na jego odtworzenie.

Jak klocki

- Chcielibyśmy jak najszybciej i jak najwierniej odbudować domek, tak aby stworzyć przestrzeń otwartą dla świata jazzu, projektów rezydencji artystycznych oraz multikulturalnych i wielojęzycznych centrów z biblioteką gier, sceną, studiem nagrań, internetową stacją radiową i miejscem na warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych - wylicza Wojciech Matejko, członek zespołu koordynacyjnego "Otwarty Jazdów".

Ale nie uda się to bez wsparcia, dlatego zorganizowano zbiórkę pieniędzy. Jak przekonują organizatorzy akcji, pomoc potrzebna jest na trzech płaszczyznach: finansowej, rzeczowej i osobowej.

- Z naszych informacji i wiedzy wynika, że jest szansa, żeby spalone części domku zastąpić innymi, które zostały wywiezione z osiedla. Z takimi konstrukcjami jest trochę tak, jak z klockami lego, lub meblami z Ikei - dodaje Matejko.

Zaznacza przy tym, że kilka podobnych budynków, z których można by wykorzystać elementy konstrukcyjne, organizatorzy już zlokalizowali, a właściciele dwóch obiecali oddać je za darmo. - Jeżeli będzie trzeba zburzyć użyjemy tych domków które mamy i z nich w tym samym miejscu, na tych samych fundamentach postawimy podobny domek - zapowiedział organizator zbiórki.

Wydarzenia kulturalne

Ale potrzebne są nie tylko pieniądze. - Moglibyśmy przyjmować elementy konstrukcyjne, drewno, narzędzia, czy na przykład elementy do budowy dachu. Przyda się też wsparcie architekta czy osób, które chociażby mogły pomóc w sprzątaniu terenu, czy samej odbudowie - tłumaczy Matejko.

Członkowie organizacji planują wydarzenia kulturalne, gdzie będzie można wesprzeć inicjatywę. To aukcja Pluszak z Celem w niedzielę 21 stycznia w Otwartej Pracowni Jazdów, koncert Muzyka w Pracowni: gramy dla Jazdów 3/4 - w piątek 26 stycznia oraz - 31 stycznia po zmroku - performance tańca butoh w plenerze.

Osiedle Jazdów

Osiedle domków fińskich ciągnące się po obu stronach ulicy Jazdów to miejsce unikatowe. To kolonia 27 parterowych drewnianych domków jednorodzinnych. Jest ostatnim osiedlem, które powstawały tuż po wojnie w kilku punktach miasta i zachowały się do dziś.

Domki montowano z drewnianych prefabrykatów, które Warszawa dostała w darze od rządu radzieckiego. Do Związku Radzieckiego trafiły w ramach fińskich reparacji wojennych i stąd pochodzi ich popularna nazwa.

W 1945 roku w domkach na Jazdowie mieszkali pracownicy Biura Odbudowy Stolicy. Potem chętnie wprowadzali się do nich artyści, m. in. Maria Czubaszek, Jan Pietrzak, Barbara Wrzesińska, Jonasz Kofta.

Pożar domku fińskiego

kz/r

Czytaj także: