Mieszkańcy Bielan skarżą się na samoloty startująca z Lotniska Warszawa-Babice. "Nie przestrzegają wysokości lotów, a hałas przekracza obowiązujące normy" – alarmują. Władze dzielnicy interweniują u przedstawicieli lotniska.
Na kłopoty mieszkańców uwagę zwrócił Sławomir Umiński, radny Bielan. W interpelacji do władz dzielnicy zaapelował o interwencję w sprawie ograniczenia hałasu, które generuje komercyjny ruch lotniczy na Lotnisku Warszawa-Babice.
Nie przestrzegają wysokości?
Podkreśla, że liczba lotów systematycznie wzrasta. "Rocznie Lotnisko Warszaw-Babice rejestruje 35.000 do 40.00 operacji lotniczych. Zdecydowana większość lotów ma charakter komercyjny" – zaznacza Umiński. Jego zdaniem problem narasta pomimo uruchomienia monitoringu decybeli. A do tego według mieszkańców wyniki pomiarów osiąganych metodą symulacji komputerowej są zaniżone, a mapa akustyczna miasta sporządzona na ich podstawie nie odpowiada rzeczywistości. Skarżą się też, że piloci nie przestrzegają wysokości lotów. I domagają się ograniczenia komercyjnych operacji lotniczych.
Mają egzekwować przepisy
Co na to władze dzielnicy? Przypominają, że kilkukrotnie zwracały się do Dyrektora Centrum Usług Lotniczych lotniska z prośbami o zdyscyplinowanie pilotów. W odpowiedzi usłyszały, że tak się dzieje, a wszystkie loty odbywają się zgodnie z przepisami i procedurami. "W piśmie z 3 lipca 2016 r. pan Tomasz Kowalczyk – dyrektor CUL poinformował, że "skargi mieszkańców… zostały przekazane wszystkim użytkownikom lotniska "Warszawa-Babice" na kwartalnym posiedzeniu zespołu ds. bezpieczeństwa lotów. W spotkaniu brali udział przedstawiciele wszystkich ośrodków wykonujących loty na lotniku" – wyjaśnia Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz Bielan. I dodaje, że przedstawiciele lotniska zostali zobowiązani do egzekwowania i przestrzegania przepisów w lotach po nakazanej trasie kręgu i na określonej wysokości.
ran
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24