Wybór, którego dokonamy za tydzień, zdecyduje, czy Warszawa będzie nadal polityczną, kulturalną i gospodarczą stolicą Europy, czy będzie żyć kompleksami i odwróci się do Europy plecami - mówiła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz w niedzielę podczas warszawskiej konwencji PO.
Urzędująca prezydent zdobyła najwięcej głosów w wyborach samorządowych (ponad 47 proc.) i za tydzień zmierzy się w II turze z Jackiem Sasinem z PiS.
"Warszawa jest inna"
Gronkiewicz-Waltz podziękowała wyborcom, którzy głosowali na nią w I turze wyborów i tym, którzy zdecydowali, że PO ma większość mandatów w Radzie Warszawy. - Ten wynik nie byłby możliwy, gdyby nie uznanie mieszkańców dla zmian na lepsze, jakie dokonały się w naszym mieście w ciągu ostatnich 8 lat - mówiła.
- Każdy może dziś powiedzieć, że Warszawa jest inna, nawet ci, którzy ze mną specjalnie nie sympatyzują, widzą jak bardzo się zmieniła przez ostatnie 8 lat. Nie baliśmy się inwestycji, postawiliśmy na rozwój, poprawę jakości życia. Efekty naszej pracy są widoczne na każdym kroku - przekonywała.
Miasto przyjazne mieszkańcom?
Podkreśliła, że dla niej najważniejsze jest zadowolenie warszawiaków. - Taka jest polityka władz Warszawy - chcemy, by miasto było przyjazne dla każdego mieszkańca - dziecka, seniora, by czuły się w nim dobrze i rodziny, i single, żeby miasto było silne tradycją, ale nie bało się nowoczesności - mówiła prezydent.
Przekonywała, że wybór, którego dokonamy za tydzień, zdecyduje o tym, czy Warszawa będzie nadal polityczną, kulturalną i gospodarczą stolicą Europy, czy zacznie po wyborach "znowu żyć kompleksami i odwróci się do Europy plecami, co już kilkakrotnie obserwowaliśmy".
"Skuteczność a nie awantury"
Na konwencji głos zabrała też Ewa Kopacz. Premier przypomniała, że 30 listopada warszawiacy staną przez wyborem. Wyraziła nadzieję, że wybiorą - skuteczność a nie awantury. To prawdziwa alternatywa - podkreśliła.
- Konkurencją dla PO jest władza, która zamyka galerie i teatry, bo nie podoba się jej obca sztuka, stawia pomniki tylko swoim, a zamiast budować drogi, parki, skwery, kłóci się o ich nazwy - oceniła Kopacz.
Trzyma kciuki za Gronkiewicz-Waltz
W jej opinii, Gronkiewicz-Waltz udowodniła w Warszawie, że "potrafi skutecznie i kompetentnie zarządzać miastem, bez dzielenia ludzi". Wspólnie zrobimy jeszcze więcej, pod warunkiem, że Gronkiewicz-Waltz nadal będzie prezydentem Warszawy - dodała.
Sama Kopacz powiedziała jedynie że "głos odmawia jej posłuszeństwa", ale "mimo niedyspozycji głosowej" jest na konwencji, bo jej "obecność jest ważna nie tylko dla Warszawy i warszawiaków", ale również dla Gronkiewicz-Waltz, którą "wspiera cała PO". - Wszystko, co wydarzy się w następnych dniach skończy się dobrze dla tego miasta i dla pani prezydent - zaznaczyła premier. Deklarowała, że trzyma kciuki za kandydatkę PO.
W SOBOTĘ ODBYŁA SIĘ DEBATA KANDYDATÓW NA FOTEL PREZYDENTA WARSZAWY:
Kandydaci proszą o głosy warszawiaków
Prezentacja Jacka Sasina
Prezentacja Hanny Gronkiewicz- Waltz
Zdjęcie główne: PAP
PAP/ran