Zarząd partii zebrał się w poniedziałek przed południem w siedzibie przy ulicy Wiejskiej. O wyjaśnieniach Hanny Gronkiewicz-Waltz mówił po spotkaniu Borys Budka.
Audytor w ratuszu
- Do końca tygodnia zostanie powołana niezależna firma audytorska, która zbada wszystkie procesy, które miały miejsce tutaj w Warszawie. Druga rzecz: zostaną ujawnione wszelkie dokumenty związane ze wszystkimi reprywatyzacjami w Warszawie. Opinia publiczna musi znać wszystkie szczegóły dotyczące tych procesów – powiedział dziennikarzom Budka. - Hanna Gronkiewicz-Waltz nie będzie kandydować w nadchodzących wyborach. Jako punkt honoru postawia sobie, żeby wyjaśnić wszystkie procesy reprywatyzacyjne w Warszawie – dodał Budka.
Głos zabrała także sama zainteresowana. - Jestem zdeterminowana, żeby to wyjaśnić. Mam miejskie biuro audytu, pełnomocnika do spraw ryzyka, prawników - te wszystkie osoby powołam w komisji przetargowej, które wybiorą firmę audytorską - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy oceniła, że jej zdaniem firmie audytorskiej wystarczy kilka miesięcy pracy. – To jest bardzo trudny problem. Oczywiście audytor nie może mieć nic wspólnego z reprywatyzacją w Warszawie - zaznaczyła prezydent stolicy.
Co z wiceprezydentami?
Zapytana, czy dymisje czekają również wiceprezydentów odpowiedziała, że ci, którzy zawinili, stracili już pracę. - Najważniejsza jest kwestia audytu i pokazania dokumentów reprywatyzacyjnych - przekonywała prezydent Warszawy. Jeszcze rano spekulowano, że stanowisko może stracić wiceprezydent Jarosław Jóźwiak.
O sprawy personalne dziennikarze pytali także Borysa Budkę. - Pani prezydent będzie podejmować autonomicznie decyzje dotyczące ewentualnej odpowiedzialności personalnej - odpowiedział.
Jak dodał, prezydent stolicy zapowiedziała, iż "nie odda działki przy Chmielnej 70" (w istocie chodzi o cofnięcie decyzji zwrotowej - red.).
Budka zadeklarował również, że wszystkim aktywnym uczestnikom życia publicznego zostanie zaproponowany udział w komisji eksperckiej dotyczącej reprywatyzacji. - Komisja zależy od Rady Warszawy - przekonywała Gronkiewicz-Waltz. Ale zaznaczyła, że sama jest "za".
Borys Budka po zarządzie PO
ran/mś