Fontanna rozjechana i zalana olejem. "Pomyślimy o przeszkodach"

Samochód wjechał w pluskowisko
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl

Około półtora miesiąca może trwać naprawianie multimedialnej fontanny, do której na początku maja wjechał samochód z toaletami. Zarządca fontanny rozważa również ustawienie przeszkód, które będą blokowały wjazd w pluskowisko.

- Chcemy wycenić szkody, czekamy jednak nadal na informację od Garnizonu Warszawa i firmy przewożącej toalety odnośnie odpowiedzialności za zdarzenie - informuje Arkadiusz Łapkiewicz, dyrektor Zarządu Terenów Publicznych.

Zalane olejem

Do zniszczenia pluskowiska w Multimedialnym Parku Fontann na podzamczu doszło 3 maja podczas przygotowań do defilady. Podłoże nie wytrzymało ciężaru samochodu przewożącego toalety.

- Trzeba sprawdzić, w jakim stanie są przewody i urządzenia sterujące. Trzeba będzie też mechanizm oczyścić z oleju samochodowego, który podczas zdarzenia wyciekł z pojazdu - zaznacza Łapkiewicz.

Szczegółowe informacje mają być znane w tym tygodniu. ZTP chce, żeby fontanna znów zaczęła działać na przełomie czerwca i lipca. Mniej więcej półtora miesiąca trwało naprawianie pluskowiska w 2016 roku, wtedy zniszczyła je piaskarka.

Ławki jako bariery

Wówczas koszt naprawy wyniósł około 180 tysięcy złotych. Czy jednak nie lepiej byłoby ogrodzić teren fontanny, by więcej nie zdarzały się takie wypadki?

- Pluskowisko znajduje się w przestrzeni parku otwartej dla matek z dziećmi. Nie powinno się zakładać wjazdu tam ciężkiego sprzętu. Jednak po naprawieniu pomyślimy, czy nie zrobić tam pewnej formy przeszkód – wyjaśnia Łapkiewicz.

Jak zaznacza, w grę wchodzą na przykład ławki – przy ich pomocy można by wydzielić przestrzeń, a na nich mogłyby też siadać matki z dziećmi.

Główna fontanna, na której odbywają się multimedialne pokazy, będzie działać.

Zdjęcia ze zniszczonej fontanny 3 maja otrzymaliśmy na Kontakt 24 od użytkownika Mark:

Zniszczone pluskowisko

ran/pm

Czytaj także: