Fala wezbraniowa na Wiśle, promy zawieszone

Stan wody na Wiśle o godzinie 13
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Rośnie poziom wody w Wiśle, ale do poziomu alarmowego jeszcze daleko. Dla bezpieczeństwa zawieszono jednak kursowanie promów.

Po opadach w południowych rejonach Polski, do Warszawy dociera fala wezbraniowa. Wskaźniki zamontowane na bulwarach wiślanych w okolicach Karowej pokazywały we wtorek, że woda osiągnęła poziom trzech metrów.

"Niesie ze sobą brudy"

Na nabrzeżu widać, ze woda zalewa dolne schodki. Pochłonęła też znaczny fragment porzuconej barki przy moście Łazienkowskim.

Zarząd Transportu Miejskiego podaje z kolei, że do odwołania zawieszone zostaje kursowanie promów Wilga, Pliszka i Słonka.- Fala niesie ze sobą brudy, które pozbierała po drodze, na przykład kawałki drzew, co stwarza niebezpieczeństwo dla promów. Zalana może być również plaża, więc ciężko byłoby zejść pasażerom z pokładu suchą stopą – wyjaśnia Łukasz Majchrzyk z ZTM.

"Rozlała się"

Do stanu alarmowego jednak daleka droga (wynosi on 650 centymetrów). Z prognoz na stronie Instytutu Meteorologii i Gospodarki wynika, że w kolejnych dniach poziom wody będzie opadał. W środę ma wynieść 295, w czwartek 240, a w piątek 210 centymetrów.- Po silnych opadach wezbrały rzeki w górach i tam wyrządziły duże szkody. Jednak w Warszawie fala trafiła na niżówkę, rozlała się i spłaszczyła - tłumaczy na łamach "Gazety Stołecznej" Michał Ceran, hydrolog z IMGW.ran/r

Czytaj także: