Reżyserem premierowego spektaklu, a zarazem autorem inscenizacji i scenografii jest dyrektor Polskiej Opery Królewskiej Ryszard Peryt. Za kierownictwo muzyczne odpowiada i dyryguje Tadeusz Karolak. Autorem kostiumów i rekwizytów jest Marlena Skoneczko.
W obsadzie są między innymi: Ryszard Peryt, Andrzej Klimczak, Sławomir Jurczak i Anastazja Marusiak. Wystąpił też chór i orkiestra Polskiej Opery Królewskiej.
"Wspaniałe wykonanie"
- Piękna muzyka, wspaniałe wykonanie. Cieszmy się, że mamy nową instytucję, która - na pewno - będzie nawiązywała w pełni do tradycji Warszawskiej Opery Kameralnej. Twórcy ci sami - Ryszard Peryt stworzył całego Mozarta, u dyrektora Sutkowskiego. Wiem, że będzie to repertuar bardzo zróżnicowany. Widzowie pokochają tę instytucję i nie będzie rywalizacji z WOK, a dopełnienie. Będą dwie bardzo dobre instytucje - powiedział wicepremier i minister kultury Piotr Gliński po spektaklu.
Podkreślił, że spektakle odbywają się w Teatrze Stanisławowskim. - To unikat. Na świecie nie ma tego typu instytucji, bo te które są, nie są autentyczne. Tu udało się zachować zabytek, który jednocześnie, co pewien czas, będzie mógł służyć także kulturze i muzyce - ocenił minister.
- Myślę, że możemy być bardzo zadowoleni i dumni, że mamy nową instytucję kultury, która będzie sprawiała nam wszystkim przyjemność i wychowywała - dodał Gliński.
Jeszcze więcej premier
Pierwszy sezon Polskiej Opery Królewskiej został zainaugurowany w czwartek, w Zaduszki, mszą św. w intencji zmarłych artystów. Elementem uroczystości w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie było "Requiem d-moll" Wolfganga Amadeusza Mozarta w wykonaniu chóru i orkiestry Polskiej Opery Królewskiej.
Wśród premier zaplanowanych na pierwszy sezon artystyczny opery, znalazły się m.in.: "Credo" Krzysztofa Pendereckiego (23 listopada 2017), "Hebdomas" poety polskiego renesansu Sebastiana Klonowica (3 grudnia 2017), "Le Nozze di Figaro" Wolfganga Amadeusa Mozarta (30 grudnia 2017), "Aleksander i Apelles" Karola Kurpińskiego (26 stycznia 2018), a także "Nędza uszczęśliwiona" Macieja Kamieńskiego (23 lutego 2018).
PAP/ran/pm