- Nie ma i nie było żadnej dyskusji na ten temat – mówi nam Jarosław Szostakowski, przewodniczący klubu PO w radzie miasta. - Zarząd Dróg Miejskich przygotował wstępny projekt i konsultował go z grupą radnych. Reakcja była jednak zdecydowanie negatywna - dodaje.
Radny zastrzega, że na razie nie ma projektu i żadnych konkretnych ustaleń. Przyznaje też, że o propozycji podniesienia cen abonamentu do 2,4 tys. zł dowiedział się z mediów. – Na to nie ma naszego przyzwolenia – komentuje.
Zgoda radnych jest niezbędna. To właśnie oni – w drodze uchwały - ustalają stawki opłat za parkowanie.
2,4 tys. zł za drugi samochód
Jak informowała w poniedziałek "Gazeta Stołeczna", Zarząd Dróg Miejskich zaproponował radnym, aby wspomniane 2,4 tys. zł było naliczane za drugi samochód. A od 2020 roku również za pierwszy pojazd, jeśli jego silnik nie spełniałby ostrzejszych norm paliwa. Czytaj więcej na ten temat.
Mikołaj Pieńkos, rzecznik ZDM potwierdza, że wstępne rozmowy z radnymi odbyły się w ubiegłym tygodniu. – Padały różne propozycje, ale na razie nie ma żadnych konkretnych ustaleń – mówi.
W rozmowie z nami rzecznik przekonuje, że zmiany w Strefie Płatnego Parkowania są niezbędne. – Ta strefa nie funkcjonuje tak, jak powinna. Liczba abonamentów jest większa niż liczba miejsc parkingowych. Nie ma koniecznej rotacji, bo samochody zajmują miejsca przez cały dzień – wyjaśnia Pieńkos.
Nie ma gdzie parkować
Jak dodaje, taka sytuacja nie jest korzystna przede wszystkich dla mieszkańców. Również tych, którzy wykupili abonament. – Co z tego, że mają go prawie za darmo (obecna cena to 30 zł – red.), skoro i tak nie mają gdzie zaparkować – stwierdza.
Ubiegłotygodniowe spotkanie z radnymi było pierwszym, ale pewnie nie ostatnim. - To niełatwy temat. Z jednej strony mamy potrzebę zmian, a z drugiej rozmowa o podwyżkach jest zawsze trudna – przyznaje Pieńkos.
O zmianach w Strefie Płatnego Parkowania mówili we wrześniu wiceprezydenci Renata Kaznowska i Michał Olszewski. Jak podkreślali zgodnie – zmiany są konieczne, m.in. w takich miejscach jak Służewiec Południowy.
– Musimy wybrać, czy decydujemy się na system "wyspowy", czyli w jednej wyspie, jaką jest Służewiec budujemy strefę płatnego parkowania. Czy też rozszerzamy stopniowo tę strefę tak, żeby ona doszła do Służewca. Drugi wariant oznacza dwukrotne rozszerzenie dotychczasowej strefy - mówił wówczas Olszewski.
Wiceprezydent Kaznowska o parkingach podziemnych
kw/ec/pm